Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Dominik Panek 07.04.2017

Ciężarówka wjechała w ludzi w Sztokholmie. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do ataku

Szwedzka policja potwierdziła zatrzymanie jednej osoby w związku z zamachem w Sztokholmie. Nie przerwano jednak poszukiwań sprawcy - są one kontynuowane. Jak podano, ujęty w północnym Sztokholmie mężczyzna przypomina poszukiwanego kierowcę ciężarówki. Zidentyfikowano jego tożsamość. Wcześniej szwedzkie media nieoficjalnie informowały, że zatrzymany przyznał się do prowadzenia ciężarówki. Tego policja nie potwierdziła.
Posłuchaj
  • 07.04.2017 Zamach terrorystyczny w Sztokholmie. Komentarz Krzysztofa Kubiciela z City Security
  • 07.04.17 Andrzej Mroczek o zamachu w Sztokholmie
  • 07.04.2017 Atak w Szwecji. Komentarz Nicolasa Levi z Centrum Studiów Polska-Azja
Czytaj także

Premier Szwecji Stefan Lofven poinformował o wzmocnieniu ochrony granic. Podkreślił, że jest zdeterminowany, by nie pozwolić, by - jak to określił - ukochane wartości kraju były rujnowane przez nienawiść. Szef szwedzkiego rządu dodał, że cały naród jest zjednoczony w smutku i gniewie.
Według najnowszych informacji, potwierdzonych przez policję, w zamachu zginęły 4 osoby, a 15 zostało rannych. Część z poszkodowanych jest w stanie ciężkim.

Do zamachu doszło przed godziną 15.00 w centrum Sztokholmu. Kierujący ciężarówką wjechał w grupę ludzi, a następnie do jednego z dużych sklepów. Auto zatrzymało się w wejściu i stanęło w płomieniac

W internecie pojawia się coraz więcej filmów pokazujących moment ataku.

Na konferencji prasowej szef policji zapewniał po południu, że służby zrobią wszystko, aby ująć sprawcę, a także by pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich winnych tragedii. W tym celu opublikowały zdjęcie osoby, z którą - według słów szefa policji - "chciałyby nawiązać kontakt".

Poszukiwany przez szwedzką policję mężczyzna Poszukiwany przez szwedzką policję mężczyzna, PAP/EPA/SWEDISH POLICE / HANDOUT

Szwedzki wywiad poinformował, że zdarzenie było zamachem terrorystycznym. Władze zarządziły ewakuację dworca centralnego w Sztokholmie. Wszystkie budynki rządowe zostały zamknięte. Policja otoczyła zamek królewski oraz budynek parlamentu. Wstrzymano kursowanie metra oraz komunikację autobusową w centrum miasta, a także połączenia kolejowe ze stolicy Szwecji. 

Właściciel firmy transportowej, do której należy samochód skradziony w celu dokonania ataku, przekazał w szwedzkim radiu relację swego kierowcy. Powiedział, że do kradzieży doszło w momencie, kiedy kierowca wysiadł z ciężarówki, aby przygotować rozładunek. Wtedy do szoferki wskoczył zamaskowany mężczyzna i próbował odjechać. Kierowca starał się go zatrzymać, lecz został potrącony przez auto. Kierowca nie odniósł poważnych obrażeń. Samochód pojechał w stronę deptaku, na którym potem wjechał w ludzi.

Do ataku z użyciem ciężarówki lub samochodu doszło w ciągu ostatnich miesięcy w Europie już kilka razy. 

Ostrzeżenie MSZ

Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje do Polaków mieszkających w Sztokholmie, by zachowali szczególną ostrożność i stosowali się do poleceń służb. 
Jak czytamy w komunikacie resortu, MSZ "z zaniepokojeniem przyjęło doniesienia o tragicznym zdarzeniu w centrum Sztokholmu". Ministerstwo przekazało kondolencje rodzinom ofiar oraz władzom i społeczeństwu Szwecji. Obecnie polski konsul sprawdza, czy wśród ofiar są polscy obywatele.
Ministerstwo przypomina także o numerze dyżurnym Wydziału Konsularnego polskiej ambasady w Sztokholmie: 0046-(0)709-220-892.

Zamach w Szwecji. Komentarze ekspertów

Nicolas Levi z Centrum Studiów Polska-Azja wskazywał, że w ostatnich latach mamy do czynienia z wydarzeniami, których świat nie znał jeszcze 10 lat temu. – Jesteśmy zaskoczeni wielokrotnością zamachów terrorystycznych, a równoległe zdarzenia świadczą o tym, że nie umiemy sobie poradzić z takim problemem. Póki te organizacje funkcjonują, musimy się do tego przyzwyczaić – mówił. 

– Jak pokazują ostatnie ataki z Berlina czy Londynu, mamy do czynienia z nowym trendem, związanym z wykorzystywaniem samochodów przez zamachowców. Przekonujemy się, że pojazdy w rękach terrorystów są groźną bronią – mówił z kolei w Polskim Radiu 24 Andrzej Mroczek z Collegium Civitas. 

Krzysztof Kubiciel z City Security wskazywał, że z punktu widzenia organizacyjnego, logistycznego jest niemożliwe, by zapobiec atakom z wykorzystaniem ciężarówek. – Nagle okazałoby się, że trzeba kontrolować tysiące samochodów. Jeśli nie wymyślimy czegoś spektakularnego, uniemożliwiającego wykorzystanie ciężarówek, jesteśmy bezbronni – mówił. Dodał także, że tego rodzaju zamachy pojawiają się coraz częściej, bo sposób zaczął „nakręcać” terrorystów. – Zobaczyli, że udało się w Nicei, Berlinie, więc pomyśleli: czemu i nie ja – wyjaśniał.

Polskie Radio 24, IAR/dp,mp,ip