Rysownik w późniejszym czasie czytał po jednej książce dziennie. Jak opowiada, nawet mama zachęcała go do wyjścia na dwór i zabawy, ale zamiast tego wolał lekturę. Jego entuzjazm do czytania okrzepł w czasach szkoły średniej. - Wtedy były inne rozrywki, ale i tak czytałem bardzo dużo i uważam, że np. akcja "Cała Polska czyta dzieciom" jest bardzo szlachetna i pożyteczna - opowiada satyryk.
Do jego ulubionych lektur należały książki o Winnetou, "Przygody Tomka Sawyera", "Tajemnicza wyspa" Juliusza Verne’a. - Kiedy próbowałem te książki zaszczepić moim dzieciom, to nie udało się. Dla mnie, gdy byłem dzieckiem, "W pustyni i puszczy" było obecnym Tolkienem, czytało się to z wypiekami, a teraz to już jest ramotka - mówi rysownik.
Henryk Sawka podkreśla, że czytanie rozwija naszą wyobraźnię i kształtuje język. Dzięki temu, m.in. lepiej, ciekawiej i barwniej opowiadamy.
***
Tytuł audycji: Ene due like fake... o książkach naszego dzieciństwa
Prowadził: Janusz Weiss
Gość: Henryk Sawka (rysownik i satyryk)
Data emisji: 8.02.2015
Godzina emisji: 18.14
(sm/ag)