Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Mendyk 26.11.2010

Premiery, premiery...

"Kopciuszek" w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej oraz ""Miód" na ekranach polskich kin.
Premiery, premiery...materiały promocyjne, projekt plakatu: Adam Żebrowski
Posłuchaj
  • Semih Kaplanoglu o swoim nowym filmie
  • O Kopciuszku opowiadają jego twórcy
  • Prof. B. Osterloff, I. Malinowska i T. Mościcki o dziejach scenicznych "Warszawianki" - cz. 5
Czytaj także

W "Wybieram Dwójkę" zaprosiliśmy Państwa na premierę "Kopciuszka" Sergiusza Prokofiewa. W Teatrze Wielkim-Operze Narodowej zaprezentowana zostanie wersja z autorstwa Sir Fredericka Ashtona, uznawanego za "ojca współczesnego baletu angielskiego". Choreografia jest prosta i przystępna dla dzieci, ale przy tym na wysublimowanym poziomie artystycznym. Choreografia pochodzi z 1948 roku, jednak wcale się nie zestarzała. Reżyserka baletu, Wendy Ellis Somes, która kiedyś sama tańczyła Kopciuszka, nie wprowadziła do wersji Ashtona znaczących zmian.

Reżyserka zdradziła, że Ashton obsadził mężczyzn w kilku rolach kobiecych, bo sam chciał zatańczyć brzydką siostrę. Zachował pomysł w kolejnych inscenizacjach, raz tylko przygotował spektakl z siostrami - tancerkami, ale potem wrócił do pierwotnej wersji. W sobotniej premierze i w kolejnych przedstawieniach wystąpi zespół Polskiego Baletu Narodowego.

Rozmawialiśmy także o filmie "Miód" Semiha Kaplanoglu, zdobywcy Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie, który wchodzi właśnie na ekrany polskich kin. Obraz ten, porównywany do arcydzieł Andrieja Tarkowskiego i Yasujiro Ozu, jest tureckim kandydatem do Oscara. To zarazem ostatnia część trylogii o poecie Yusufie.Tym razem przenosimy się do czasów jego dzieciństwa spędzonego w niewielkiej górskiej wiosce. Ojciec Yusufa zajmuje się tradycyjnym pszczelarstwem. Chłopiec często towarzyszy mu w niebezpiecznych wyprawach, a las staje się dla niego miejscem magicznym.

Reżyser Semih Kaplanoglu zdradził Monice Pilch, że gdy realizował pierwszy film trylogii - „Jajko” miał już pomysł na kolejne części: „Miód” i „Mleko”. Mimo, że wiele poprawek zostało wprowadzonych do scenariusza i do poszczególnych scen, to główny zamysł pozostał niezmieniony. To, co je łączy, to koncepcja człowieka silnie związanego z naturą, w której objawia się obecność siły wyższej. Semih Kaplanoglu często stosuje duże zbliżenia, by jak najlepiej pokazać uczucia bohaterów. Reżyser określa siebie zdecydowanie jako artystę, bo film według niego to gałąź sztuki, a nie handlu.Nie zależy mu na przyciągnięciu do kina jak największej liczby widzów, ale na tym, aby nie zawieść tych, którzy już tam się zjawią.

Na koniec przypomnieliśmy kolejne losy wystawień "Warszawianki" Stanisława Wyspiańskiego na naszych scenach.

Gospodarzem audycji był Piotr Matwiejczuk.