Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Mateusz Brożyna 26.09.2018

Wielki "come back" Renato Sanchesa? Portugalczyk wyróżniającym się piłkarzem w "Derbach Bawarii"

Bayern Monachium co prawda zremisował w 5. kolejce Bundesligi z Augsburgiem 1:1, jednak z dobrej strony kolejny raz pokazał się Renato Sanches. Portuglaczyk ponownie udowodnił, że powrót do pierwszej drużyny działa na jego korzyść. 

Podopieczni Niko Kovaca zremisowali w "Derbach Bawarii" z ekipą Augsburga, choć spokojnie mogli ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Mimo straty punktów kibice monachijczyków mogą znaleźć pozytywne aspekty poniedziałkowej potyczki. Z dobrej strony zaprezentował się Renato Sanches, który zdaniem Matsa Hummelsa wniósł sporo świeżości w spotkaniu z Augsburgiem.

- Dał niesamowity początek sezonu. Ma niesamowitą moc. Jest typem piłkarza, który potrafi wstrząsnąć rywalem. Tak naprawdę nie mieliśmy takiego zawodnika w składzie. Ma duży potencjał fizyczny - powiedział Hummels po meczu na Allianz Arena. 

21-latek dołączył do zespołu Bayernu w 2016 roku z Benfiki Lizbona. Początkowo nie był się w stanie odnaleźć w drużynie ze stolicy Bawarii. Portugalczyk trafił pod skrzydła ówczesnego trenera "Die Roten" Carlo Ancelottiego, który zbyt często nie korzystał usług młodego piłkarza.


Sanches stał się rewelacją mistrzostw Europy (2016) i już wtedy zwrócił na siebie uwagę topowych klubów ze Starego Kontynentu. Ponadto w maju 2016 roku portugalscy dziennikarze sportowi okrzyknęli zawodnika "Rewelacją Roku". Szefostwo "Dumy Bawarii" długo nie zwlekało z decyzją i zaproponowano graczowi Benfiki pięcioletni kontrakt. 

epa07022790.jpg
Bayern Monachium, czyli klęska urodzaju

W sezonie 2016/17 Portugalczyk w barwach monachijczyków rozegrał zaledwie 900 minut. Większość spotkań zaczynał na ławce rezerwowych, a szanse które otrzymywał pozostawiały wiele do życzenia. W pewnym momencie pojawił się nawet pomysł by sprzedać byłego zawodnika zespołu "Encarnados". Ostatecznie skończyło się na tym, że Sanches został wypożyczony do Swansea City, gdzie w całym sezonie spędził na boisku... 856 minut. 

Przenosiny do Premier League skończyły się dla Portugalczyka tak naprawdę zmarnowanym okresem. Dopiero rozgrywki 2018/19 i nowy rozdział Bayernu pod wodzą Niko Kovaca, to optymistyczny sygnał dla fanów talentu Portugalczyka. Po tym jak Sanches zdobył bramkę przeciwko Benfice w Lidze Mistrzów i dodatkowo pozostawił po sobie dobre wrażenie z meczu przeciwko Augsburgowi - pojawiła się nadzieje, że w końcu zacznie grać na miarę swoich możliwości.   

Pomocnik mistrza Niemiec nie ukrywa, że dużą rolę w jego rozwoju odgrywają chorwacki szkoleniowiec, ale również koledzy z zespołu. Dotychczas głównym problemem Portugalczyka był brak pewności siebie, jednak z każdym meczem zaczyna to coraz lepiej wyglądać i sam zawodnik wydaje się mieć radość z gry w piłkę. 


- Myślę, że zagrałem całkiem przyzwoicie. Czułem się bardzo dobrze, zmarnowałem kilka okazji ale mam nadzieję, że w następnym meczu będzie lepiej. Dla mnie najważniejsze jest to, że wygrywamy. Na razie wszystko wygląda stabilnie i czuję rytm. Jestem jeszcze młodym zawodnikiem i przede mną dużo nauki. Jeśli będę ciężko pracował, wtedy otrzymam szansę gry. Trener (Kovac - przyp. red.) dał mi wiele cennych wskazówek, ale również koledzy z drużyny obdarzyli mnie zaufaniem - powiedział mistrz Europy z 2016 roku. 

To właśnie Sanches znacznie ożywił Bawarczyków w meczu z Augsburgiem. Jego szybka gra i drybling szybko przypomniały jego znakomity występ na Euro dwa lata temu. Wtedy też zwrócił na siebie uwagę czołowych klubów, w tym Bayernu Monachium. W spotkaniu z podopiecznymi Manuela Bauma, do bardzo dobrego występu Portugalczyka zabrakło jedynie strzelenia gola. Wszystkie dobre okazje, które zdołał sobie wykreować nie zostały zwieńczone bramką.

***

Niko Kovac nie boi się stawiać na 21-latka. W nowym sezonie Chorwat wprowadził go na końcówkę z Schalke 04 oraz dał mu zagrać całe spotkanie w "Derbach Bawarii". Ponadto Renato Sanches zaliczył 90 minut w grupowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko swojej byłej drużynie z Lizbony. Spotkanie na Estadio da Luz uhonorował bramką, która być może okazała się przełomowym momentem jego pobytu w klubie z Allianz Arena. Gra przeciwko Augsburgowi tylko potwierdział, że jak na razie Portugalczyk obrał dobry kurs. 

(mb), PolskieRadio24.pl, Twitter