Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Mateusz Brożyna 25.11.2019

PŚ w skokach. Dawid Kubacki: konkurs rano? Większość z nas wiedziała, jak to się skończy

- Warunki były mocno zmienne i w takich trzeba było sobie radzić. Wiatru jeszcze nikt nie opanował, wydaje mi się, że sędziowie robili, co mogli, by puszczać nas we w miarę przyzwoitych warunkach - podkreślił w rozmowie z PolskieRadio24.pl Dawid Kubacki, mistrz świata z Seefeld. Skoczkowie narciarscy mają za sobą inaugurację sezonu 2019/2020. 
  • W pierwszy weekend 41. edycji Pucharu Świata w Wiśle drużynowo zwyciężyli Austriacy, a indywidualnie - Norweg Daniel Andre Tande, Kamil Stoch zajął trzecie miejsce
  • Groźny upadek w pierwszej serii konkursu indywidualnego w Wiśle zaliczył Piotr Żyła
  • Następne zawody PŚ odbędą się w fińskim Kuusamo 

>>> TERMINARZ PŚ W SEZONIE 2019/2020

W sezonie 2019/2020 skoczkowie rywalizują w 41. edycji Pucharu Świata. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje związane z wydarzeniami na skoczniach.  

skoki baner 1200x660.jpg
PŚ W SKOKACH NARCIARSKICH 2019/2020 - SERWIS SPECJALNY

Tradycyjnie na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince zainaugurowano 41. edycję Pucharu Świata w skokach narciarskich. Warunki pogodowe dalekie były od idealnych, ale ostatecznie udało się przeprowadzić obie serie zawodów. Kamil Stoch zajął trzecie miejsce w pierwszym w tym sezonie indywidualnym konkursie PŚ w Wiśle. Wygrał Norweg Daniel Andre Tande, a drugi był Słoweniec Anze Lanisek. 

Z biało-czerwonych w czołowej "10" znalazł się również Dawid Kubacki, który był siódmy. W niedzielę na skoczni w Wiśle-Malince panowały zmienne warunki, a podczas pierwszej serii konkursu indywidualnego groźny upadek zaliczył Piotr Żyła. Czy przy takiej pogodzie zawody miały sens? 

- Z jednej strony zawody zawsze mają sens, bo to jest jednak rywalizacja. Ja, idąc na skocznię, pokładam wiarę w to, że sędziowie i trenerzy tę pogodę obserwują i widzą, że jeżeli jest coś nie tak, to mnie po prostu nie puszczą. Nawet jeśli sędziowie dadzą mi zielone światło, które trwa dziesięć sekund, to w tym czasie może się bardzo dużo zmienić na skoczni. Jest jeszcze trener, który może mi nie machnąć. Wtedy zjadę sobie na dół, jest dyskwalifikacja, ale to jest ten nasz bezpiecznik. Trzeba mieć zaufanie do trenera, że w złych warunkach nas po prostu nie puści. Jeżeli te warunki zmieniają się w trakcie, no to na to nikt nie ma wpływu. Pozostaje nam wiara w nasze umiejętności - podkreślił Dawid Kubacki.

Skoczkowie na skoczni w Wiśle-Malince zazwyczaj trenują wcześnie rano, lub późno po południu, czyli 16-18, wtedy warunki bywają najkorzystniejsze. Konkurs indywidualny w Wiśle wyjątkowo był rozgrywany przed południem (sobotnie zawody drużynowe rozpoczęły się o 16.). 

Dawid Kubacki wyjaśnił jednak, że zawodnicy o porze konkursu indywidualnego wiedzieli wcześniej i liczyli się z tym, że nie będzie łatwo, bo może wtedy bardziej wiać. - Wszyscy wiemy dlaczego tak się stało i większość z nas wiedziała jak to się skończy - wyjaśnił Kubacki. 

Niedzielne zawody odbyły się przed południem ponieważ po południu telewizja transmitowała finał Eurowizji dla dzieci, który odbywał się w Gliwicach. To spowodowało przesunięcie godziny rozpoczęcia konkursu skoków w Wiśle. 

Kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się w Kuusamo 30 listopada i 1 grudnia.

>>> Czytaj więcej: Konkurs w Wiśle to już historia. Doleżal: to była loteria [TYLKO U NAS] 

(ah)