- W niedzielę genueńczycy udali się do Neapolu na mecz drugiej kolejki Serie A
- Wówczas było już wiadomo, że Mattia Perrin i Lasse Schone są zakażeni. Ich koledzy zagrali jednak przeciwko SSC Napoli
- Według włoskich mediów niewykluczone jest przerwanie rozgrywek po zaledwie dwóch kolejkach
Serie A: Łukasz Skorupski podarował rywalom gola. Bologna i tak sięgnęła po trzy punkty
Zagrali, mimo koronawirusa
Pierwsze przypadki zakażenia w klubie z Ligurii stwierdzono w ubiegły weekend. W sobotę pozytywny wynik testu miał bramkarz Mattia Perin, a w niedzielę duński pomocnik Lasse Schone.
Ostatecznie drużyna w niedzielę pojechała do Neapolu, by zagrać mecz drugiej kolejki Serie A. SSC Napoli nie dało genueńczykom szans, zwyciężając aż 6:0.
Czytaj także:
Masowe testowanie
W poniedziałek cała drużyna Genoi przeszła testy na obecność koronawirusa. Okazało się, że aż 12 osób miało pozytywne wyniki. Klub w oficjalnym oświadczeniu nie ujawnił ich nazwisk, zaznaczając jedynie, że wśród chorych są zarówno zawodnicy, jak i członkowie sztabu drużyny.
Klub z Ligurii zapewnił, że zakażeni czują się dobrze i przechodzą chorobę bezobjawowo.
Zawieszą rozgrywki?
W sobotę Genoa miała zmierzyć się z Torino w meczu trzeciej kolejki włoskiej ekstraklasy, ale mecz prawdopodobnie zostanie przełożony. Według "Corriere dello Sport" władze Serie A myślą nawet o przerwaniu rozgrywek.
01:07 Więcej o sytuacji w Serie A w relacji Piotra Kowalczuka.mp3 Więcej o sytuacji w Serie A w relacji Piotra Kowalczuka (IAR)
/pm, IAR