Zawieszenie broni w Birmie

Narodowe porozumienie o zawieszeniu ognia było negocjowane od lat i podpisano je 15 października w stolicy Birmy, na trzy tygodnie przed wyborami. Podczas uroczystej ceremonii przedstawiciele ośmiu z piętnastu rebelianckich sił wchodzili po kolei na podium i składali podpis.

– Społeczność międzynarodowa z dużym napięciem obserwowała proces negocjowania zawieszenia broni. Z pierwszych komentarzy wynika, że porozumienie przyjęto pozytywnie. Jednak podpis złożyli przedstawiciele tylko ośmiu armii narodowowyzwoleńczych – powiedział Maciej Kuziemski.

Gość Polskiego Radia 24 zwrócił także uwagę na rosnące zaangażowanie Chin w Birmie.  

– Od kilkudziesięciu lat rośnie i umacnia się w Birmie wpływ Chin. Przykładem jest choćby budowa tamy, która doprowadziłaby do zalania birmańskich wiosek. Władze birmańskie nie przeciwstawiały się temu i dopiero presja wewnętrzna oraz międzynarodowa sprawiły, ze prezydent Birmy zebrał się na odwagę i powiedział Chinom „nie” – wyjaśniał ekspert. 

Polskie Radio 24/gm/wj