Zdaniem gościa, jak na Donalda Trumpa było to wyjątkowo standardowe przemówienie. W jego ocenie, uspokoiło ono obawy Republikanów, którzy przez ostatnie kilkadziesiąt dni musieli tłumaczyć się z gaf, które popełniał prezydent.
Jak wskazywał Guzy to, jaka będzie polityka prezydenta pokazuje przede wszystkim zapowiedź budżetu. – Hasło o zwiększeniu wydatków na obronność oznacza odejście od pewnej zasady, którą przyjęto za czasów Obamy, że nie mogą wzrosnąć bardziej niż wydatki na cele cywilne – tłumaczył.
Według gościa, USA będzie inwestować w całe siły zbrojne, które są w nienajlepszym stanie. – Rozwija się siły ekspedycyjne, nowe rodzaje broni, ale zimna wojna uspokoiła trochę te podstawowe wydatki na obronność. Utrzymanie gotowości bojowej, potęgi militarnej to część zaniedbana, w którą trzeba zainwestować – wyjaśniał.
Tym, co zdaniem Jarosława Guzego zbulwersowało sporą część kongresmenów, była zapowiedź 37-procentowego cięcia wydatków na cele cywilne. – Jest ileś marnowanych pieniędzy, Amerykanie są zamożnym krajem i jakieś przerosty są, ale to nie są pieniądze, które mogą zrekompensować wydatki na obronność. To raczej będzie korygowane – mówił.
Gość podkreślił, że choć Donald Trump jest trochę nieobliczalny i mogą jeszcze pojawić się rzeczy, które zachwieją tą prezydenturą, po przemówieniu przed Kongresem wydaje się ona jednak bardziej stabilna.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Paweł Lekki.
Polskie Radio 24/ip
____________________
Data emisji: 01.03.2017
Godzina emisji: 21:33