Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow zaznaczył, że wyjazd Putina na ćwiczenia wojskowe Zapad-2017 "nie jest związany z zaniepokojeniem państw zachodnich" z powodu tych manewrów. Na początku września media rosyjskie zapowiadały, że Putin wspólnie z białoruskim prezydentem Alaksandrem Łukaszenką odwiedzi jeden z poligonów w Rosji, na których odbywają się manewry. Zdaniem Mariusza Cielmy duże manewry wojskowe zawsze wywołują niepokój.
- Dużą rolę w tym niepokoju NATO wywołuje to, że wojska rosyjskie przemieszczają się w kierunku granicy z Polską. W przypadku prezydenta Putina warto zauważyć, że nie przyjechał na poligon białoruski, tylko ten niedaleko Estonii. Ćwiczenia Zapad nie stanowią na razie zagrożenia, ale to ćwiczenia dowódczo-sztabowe, więc chodzi o zgrywanie systemu i dopracowanie standardów – powiedział dziennikarz.
Według gościa Polskiego Radia 24 nie ma ryzyka, że Rosja nie opuści Białorusi. – Mieliśmy do czynienia z pewnym niedogadaniem się Łukaszenki z Putinem. Rosjanie od zajęcia Krymu mówią, że w Baranowiczach będą stacjonować rosyjskie myśliwce, ale jak na razie się to niestało. Włodarze Białorusi mogą próbować coś ugrać. Liczebność wojsk rosyjskich może się jednak bardzo szybko zmienić, przerzut wojsk jest zawsze ćwiczony na takich manewrach – mówił Cielma.
Jak informuje ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej ćwiczenie, prowadzone przez szefów sztabów generalnych Rosji i Białorusi, ma charakter czysto obronny i nie jest skierowane przeciw żadnemu państwu ani grupie państw. Celem jest m. in. poprawa interoperacyjności i integracja zaawansowanych systemów kierowania i dowodzenia.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Łukasz Sobolewski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_____________________
Data emisji: 18.09.2017
Godzina emisji: 14:17