Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Tomasz Jaremczak 01.10.2017

Referendum w Katalonii. Policja użyła gumowych kul, są ranni

Hiszpańska policja użyła gumowych kul wobec osób protestujących w Barcelonie przeciwko działaniom funkcjonariuszy, którzy konfiskowali urny i karty do głosowania w katalońskim referendum niepodległościowym. Dwie osoby zostały ranne. 

Do zdarzenia doszło w centrum miasta, w jednym z lokali wyborczych, do których weszli policjanci. Według świadków cytowanych przez AFP, chcący oddać głos ludzie usiedli na ziemi, blokując przejście funkcjonariuszom, którzy chcieli opuścić budynek. Wtedy policjanci strzelili gumowymi kulami.

W ponad tysiącu lokali wyborczych rozpoczęło się w niedzielę o godz. 9 referendum niepodległościowe w Katalonii. Centralny rząd w Madrycie uznaje je za nielegalne; zapowiadał blokadę głosowania. Autonomiczny rząd Katalonii poinformował, że w niedzielę przed południem działało w regionie 73 proc. lokali wyborczych. Natomiat w wyniku operacji policji rannych zostało 38 osób.

Hiszpańskie media informują, że po otwarciu lokali wyborczych policjanci wkraczają do lokali i konfiskują urny oraz karty do głosowania. "To pierwsze urny i karty zajęte przez policję w Barcelonie" - napisano na Twitterze MSW Hiszpanii. Opublikowano również zdjęcie przejętych przedmiotów i poinformowano, że działania funkcjonariuszy będą kontynuowane.

Przed wieloma lokalami doszło do szarpaniny pomiędzy funkcjonariuszami a zgromadzonymi tam ludźmi. Niektóre budynki zostały odcięte policyjnymi kordonami. Funkcjonariusze Gwardii Cywilnej siłą, wybijając szyby, wdarli się m.in. do lokalu w Sant Julia de Ramis w prowincji Girona, gdzie głos planował oddać szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont. Doszło do przepychanek. W Barcelonie funkcjonariusze siłą usunęli uczestników plebiscytu, którzy chcieli głosować w jednym z tamtejszych lokali. Kilka osób zostało zatrzymanych.

W relacji na żywo prowadzonej na stronie dziennika "El Pais" informowano, że są miejsca, w których uczestnicy głosują bez przeszkód. Jako przykład podano leżącą 10 km od Barcelony Badalonę. Według mediów tamtejsza szkoła, gdzie mieszkańcy wypowiadają się w plebiscycie, nie została zamknięta, ponieważ trwa tam jednocześnie mecz koszykówki.

Uczestnicy referendum odpowiadają na pytanie: "Czy chcesz, aby Katalonia została niepodległym państwem w formie republiki?".

Wydarzenia w Katalonii relacjonuje w PR24 korespondentka Polskiego Radia Ewa Wysocka.

PAP/IAR/PR24