Jeżeli mamy na przykład projekt, który kosztuje milion złotych, wkład po stronie dotacji unijnej wynosi 70 procent, czyli 700 tysięcy złotych, oznacza to, że beneficjent musi dołożyć brakującą kwotę (300 tysięcy złotych) ze swoich środków – wyjaśnia Piotr Popa z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.
Poziom wkładu własnego bywa różny, dlatego że różny jest też poziom dofinansowania projektów.
– Poziom wkładu własnego zależy głównie od rodzaju projektu i od tego też, czy dany projekt generuje zysk. Bo jeżeli spojrzymy na projekty realizowane przez przedsiębiorców, to siłą rzeczy ten element zysku jest gdzieś wpisany w ten projekt. Dlatego też takie projekty mają niższy poziom dofinansowania (około 50 procent), więc siłą rzeczy drugie 50 procent przedsiębiorca musi dołożyć z własnej kieszeni. Jeżeli mamy projekt, który nie generuje zysków, na przykład oczyszczalnia ścieków, wtedy takie projekty mają wyższe dofinansowanie, sięgające nawet 85 procent. Wkład własny na przykład gminy wyniesie wtedy 15 procent - mówi Piotr Popa.
Wkład własny to własne środki beneficjenta
– Jeżeli inwestorem jest przedsiębiorca, są to środki firmy, a jeżeli inwestorem jest samorząd, wtedy środki są samorządowe. Jeśli projekt jest realizowany przez jednostki centralne, wtedy środki są budżetowe – dodaje Piotr Popa.
Przy realizowaniu unijnych projektów warto pamiętać, że kiedy beneficjent podpisuje umowę na wykonanie takiego projektu musi „wyłożyć” sto procent pieniędzy potrzebnych na jego zrealizowanie. Dopiero po wykonaniu inwestycji dochodzi do refundacji ze środków unijnych.
Arkadiusz Ekiert
