Chodzi o zespół Mitch & Mitch, z którym Zbigniew Wodecki nagrał na nowo swoją debiutancką płytę "1976: A Space Odyssey". Zapisano na niej występ w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego, podczas którego artystom towarzyszyła 43-osobowa orkiestra. - Zespół Mitch & Mitch znany jest z tego, że jest nieznany. Wszyscy wiedzą o Mitchach, ale oni się chowają. Najwidoczniej kumulują energię na koncerty, która potem przenosi się ze sceny na ludzi - żartował Wodecki.
Artysta tłumaczył, że album "1976: A Space Odyssey" jest dla niego powrotem do korzeni. - To jest normalna płyta, bez cudów. Znalazły się na niej rzetelnie wykonane, uczciwie nagrane aranże z tamtych czasów - powiedział Wodecki. Przyznał również, że w latach 70. XX wieku jego debiutancka płyta nie miała szansy stać się popularna. - To był czas promowania gitar elektrycznych. Odeszliśmy wtedy od słuchania muzyki bigbandowej, gdy grały żywe orkiestry jak Glenna Millera - wyjaśniał muzyk.
W nagraniu audycji Zbigniew Wodecki mówił również o swoim występie na festiwalu w Opolu z okazji 90-lecia Polskiego Radia.
***
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadzi: Marcin Kusy
Gość: Zbigniew Wodecki
Godzina emisji: 13.18
Data emisji: 27.05.2015
tj/kk