Przy założeniu, że nie zostałaby ustalona ustawowa kwota minimalna, gwarantująca wyższe stawki.
Niektórzy nie myślą, inni oszczędzają
O emeryturach myślimy rzadko albo wcale, ale jednak nasza świadomość pomału rośnie. Choć podejście jest bardzo różne.
Niektórzy mówią, że nie liczą na emeryturę, inni zaznaczają, że nie wiadomo czy dożyją, a jeśli nawet, to nie wiadomo jak będzie układało się ich życie. Są też tacy, którzy zastanawiają się – czy zostaną w Polsce, czy wyjadą.
Ale część osób już wie, co to jest tzw. trzeci filar emerytalny, odkładają co miesiąc pieniądze, ponieważ nie wierzą, że coś dostaną z ZUS. Gdyż, jak podkreślają, teraz te składki są wydawane na bieżące potrzeby, a nie wiadomo, jaka będzie sytuacja za 50 lat.
– Ale na pewno nie będziemy mieli takich samych emerytur, jak np. we Włoszech, czy w Niemczech. Dlatego trzeba zarobić teraz, żeby później spokojnie odpoczywać – podkreśla jeden z uczestników mini-sondy.
Co najwyżej 50 proc. dla pracowników…
Emerytury naszych rodziców czy dziadków już są niskie. My będziemy mogli liczyć nawet na mniej niż połowę tego, co dostają obecni emeryci.
– W tej chwili, przy założeniu 37 lat pracy i odkładaniu w tym czasie składek na emeryturę, to taka emerytura wyniesie ok. 50 proc ostatniego wynagrodzenia. A w przyszłości będą rosły wynagrodzenia, ale także ceny – tłumaczy główny analityk firmy Expander Jarosław Sadowski.
… a umowa o dzieło to najwyżej 10 proc.
Jeszcze gorzej będzie jeśli przez dłuższy czas będziemy pracować na umowę o dzieło
– Jeżeli przez lata nie będą płacone składki, to taka emerytura może wynieść nawet 10 proc. wynagrodzenia, bądź mniej – dodaje Sadowski.
Dlatego właśnie o emeryturze trzeba myśleć jak najwcześniej.
– Jeżeli chcielibyśmy zapewnić sobie np. 1000 zł dodatkowej emerytury dzięki własnym oszczędnościom, a zaczniemy oszczędzać w wieku 50 lat, to co miesiąc powinniśmy odkładać 715 zł, co dla wielu jest wysoka kwotą. Jednak jeśli zaczniemy wcześniej, np. w wieku 30 lat, to wystarczy zaledwie 219 zł i to jest kwota, która nie obciąża tak mocno domowego budżetu. Te odkładane pieniądze procentują, przez wiele lat naliczają się nie tylko odsetki od wpłacanych kwot, ale także odsetki od odsetek wcześniej uzyskanych – wyjaśnia ekspert z Expandera.
Oszczędzanie, ale także dłuższa praca
Oprócz dodatkowego odkładania na emeryturę będziemy musieli też dłużej pracować, dodaje Marek Tatała, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Osoby, które mają dzisiaj 20-30 lat muszą przygotować się na to, że będą pracowały dłużej niż do 67. roku życia. Nie jest to jednak nic dziwnego, dlatego że żyjemy dłużej, i stąd dłużej będziemy musieli pracować, aby móc na naszej emeryturze się utrzymać.
Dodatkowe zabezpieczenie emerytalne
Naszą sytuację w przyszłości może podreperować także zgromadzony majątek i dzieci, uważa główny ekonomista Bankier.pl Łukasz Piechowiak.
– Na wielkość emerytury raczej trzeba patrzeć przez pryzmat liczby nieruchomości, liczby wykształconych, pracujących dzieci, liczby zgromadzonych akcji i aktywów innego typu, i to będzie nasz kapitał emerytalny. Jeżeli to wszystko połączymy z emeryturą z ZUS, to wcale nie będzie tak źle. I na przestrzeni przyszłych 40 lat można się tego nauczyć – podkreśla Piechowiak.
Oszczędzając na emeryturę warto korzystać ze specjalnie do tego przeznaczonych produktów – IKE, czyli Indywidualnych Kont Emerytalnych i IKZE, czyli Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego.
Karolina Mózgowiec, mb