Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 09.06.2015

Firmy pożyczkowe są potrzebne, ale wymagają specjalnego nadzoru

Ministerstwo Finansów pracuje nad dwoma projektami ustaw, które mają lepiej chronić klientów firm pożyczkowych. Obecnie brakuje odpowiednich regulacji, a to stwarza pole do nadużyć. Sprawa ważna, bo z niewielkich pożyczek dla ratowania domowego budżetu korzysta co najmniej 200 tysięcy rodzin w Polsce. Niestety nie zawsze z dobrym skutkiem.
Posłuchaj
  • Instytut Badań Strukturalnych przygotował raport na temat tego, jak powinien być uregulowany rynek firm pożyczkowych i co sądzą o tym Polacy – mówi Piotr Lewandowski, prezes Instytutu, który był gościem radiowej Jedynki. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Branża bardzo poprawiła swoje notowania na rynku. Zwłaszcza, że cieszymy się dużym wzrostem liczby klientów – przekonuje Piotr Kaczmarski, dyrektor zarządzający Net Credit i doradca zarządu Związku Firm Pożyczkowych, który był gościem PR 24. (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Ministerstwo Finansów przygotowuje dwa projekty ustaw, które mają lepiej chronić klientów firm pożyczkowych – mówi radca prawny z Konfederacji Lewiatan Bartosz Wyżykowski. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Proponowane przez resort finansów zmiany to m. in. określenie wymogów prowadzenia firm pożyczkowych – wyjaśnia radca prawny z Konfederacji Lewiatan Bartosz Wyżykowski. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Projekt nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym określa wymogi dotyczące prowadzenia firm pożyczkowych i maksymalne koszty pozaodsetkowe kredytu – mówi Agnieszka Wachnicka z MF. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Projekt nowelizacji jest pokłosiem afery Amber Gold – mówi Agnieszka Wachnicka z MF. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Zmiany ma wprowadzić implementacja unijnej dyrektywy w sprawie umów o kredyty zabezpieczone hipoteką, wyjaśnia Agnieszka Wachnicka z MF. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Jarosław Sadowski, główny ekonomista firmy Expander, wyjaśnia, że klientami firm pożyczkowych, wbrew powszechnej opinii, nie są tylko osoby o złej historii kredytowej.(Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Obecnie dużym problemem są firmy pożyczkowe, które pobierają opłaty za rozpatrzenie wniosku przed wypłaceniem jakichkolwiek pieniędzy – mówi Izabela Dąbrowska -Antoniak z Federacji Konsumentów. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Nadzorować trzeba nie tylko wysokość oprocentowania, ale także to w jaki sposób firmy zarabiają na dodatkowych opłatach, za udzielanie pożyczki, czy za przedłużenie spłaty oraz refinansowanie poprzedniego zobowiązania kolejną pożyczką.

 Według szacunków Narodowego Banku Polskiego i firmy doradczej PwC zadłużenie wobec firm pozabankowych może już sięgać nawet 4,4 mld złotych.

PwC wylicza też, że około 200 tysięcy gospodarstw domowych jest zadłużonych w firmach pożyczkowych. Według innych źródeł firmy te udzielają od 1,5 do 2 milionów pożyczek rocznie.

Czy potrzebna regulacja?

Instytut Badań Strukturalnych przygotował raport na temat tego, jak powinien być uregulowany ten rynek i co sądzą o tym sami zainteresowani, czyli klienci firm pożyczkowych.  

–  Pytaliśmy o to, co Polacy sądzą o regulacji sektora finansowego. Co byłoby pożądaną formą interwencji i jakie są tu priorytety – mówi Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych, który był gościem radiowej Jedynki.

Z badania wynika, że Polacy generalnie są za regulacjami dotyczącymi sektora finansowego i ubezpieczeniowego, w tym także tego, który do tej pory im nie podlegał, a więc rynku firm pożyczkowych.

– Im wyższe jest wykształcenie respondentów, tym bardziej dostrzegają oni potrzebę nadzoru sektora firm pożyczkowych – wyjaśnia Piotr Lewandowski.

43 procent badanych uważa, że firmy pożyczkowe powinny podlegać nadzorowi takiemu jak banki, a 35 procent, że nawet w większemu niż one.

Respondenci są zdania, że w nadzorowaniu kredytów czy pożyczek nie powinno być różnicy. Najważniejsze jest bowiem bezpieczeństwo klientów.

Z kolei dla innej grupy konsumentów ważna może być przede wszystkim dostępność pożyczki. Polacy często bowiem zadłużają się, by mieć pieniądze na najbardziej podstawowe potrzeby lub wręcz na spłatę poprzednich zadłużeń. Sądzą nawet (według danych GUS), że pożyczka to lepszy sposób poradzenia sobie, gdy nie starcza do pierwszego, niż poszukanie dodatkowego zajęcia.  

Koszty pod kontrolą

– Jeśli problem jest to, że niektórzy nie potrafią sobie poradzić z zarządzaniem pożyczkami, albo zaciągają je w sytuacjach bieżących potrzeb np. wtedy, gdy tracą pracę i nie mają żadnych oszczędności, to ważne jest zagwarantowanie, by koszty obsługi tych pożyczek były pod kontrolą – mówi gość Jedynki.

Respondenci podkreślaj, że powinny być ograniczenia, jak bardzo te koszty mogą wzrosnąć.

Ważna przejrzystość

 Ponad 90 procent respondentów zwracało też uwagę na przejrzystość zasad udzielania i spłacania pożyczek.

 Z raportów Federacji Konsumentów wynika, że zasady te są bardzo zagmatwane. Wiele osób po prostu nie rozumie podpisywanych umów.

Spory odsetek badanych jest za wprowadzeniem limitów wysokości opłat pobieranych przy udzielaniu pożyczek. Ale też połowa badanych popiera pobieranie opłat za nieterminową spłatę.

– Musi być jakaś kara. Inaczej nie byłoby żadnej motywacji do spłacania w terminie – dopowiada Piotr Lewandowski.

Zwraca uwagę, że najtańszą pożyczką w Polsce jest nieopłacenie czynszu. – To nieoprocentowana pożyczka, czynsz można zapłacić po trzech miesiącach – wskazuje.

 KNF może otrzymać uprawnienia

Dzięki nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, którą Sejm zajmie się 11 czerwca – Komisja Nadzoru Finansowego może otrzymać pewne uprawnienia kontrolne. Chodzi o to, aby nie powtórzyła się historia Amber Gold.

- KNF dostaje dodatkowe uprawnienia i będzie mogła w stosunku do takich podmiotów, które są podejrzewane o to, że naruszają prawo, prowadzić postępowanie wyjaśniające. Będzie mogła sprawdzić, skąd firma bierze kapitał, czy przypadkiem nie zbiera depozytów i jeżeli stwierdzi pewne nieprawidłowości, będzie mogła skierować zawiadomieni do prokuratury - mówi Agnieszka Wachnicka z Ministerstwa Finansów.

Są też plany wprowadzenia pełnego nadzoru KNF nad firmami. Miałaby je wprowadzić implementacja unijnej dyrektywy w sprawie umów o kredyty zabezpieczone hipoteką.

-  Jednym z elementów tej dyrektywy jest wprowadzenie  rejestracji i nadzoru nad podmiotami, które nie są bankami, ale udzielają pożyczek zabezpieczonych hipotecznie. Tam jest już element nadzoru. Zdecydowaliśmy się ten rynek kompleksowo uregulować i proponujemy, żeby wszystkie firmy udzielające pożyczek, nie tylko te, które zabezpieczają je hipotecznie, podlegały nadzorowi KNF. Ten projekt jest na etapie założeń - wyjaśnia Agnieszka Wachnicka.  

Nowe wymagania

A jakie wymagania się pojawią? Jednym z nich będzie, to, że firmy pożyczkowe będą musiały być spółkami z ograniczoną odpowiedzialnością albo spółkami akcyjnymi, ale nie tylko.

–  Te formy prawne zapewniają dużą transparentność, jeżeli chodzi o sprawozdawczość i rozdzielenie funkcji nadzorczych od zarządczych. Będzie też wymóg kapitału na poziomie minimum 200 tysięcy złotych oraz niekaralność osób, które zarządzają tymi podmiotami. Maksymalny koszt pozaodsetkowy kredytu w stosunku rocznym nie będzie mógł przekroczyć 55 proc. kwoty pożyczki. Natomiast w całym okresie kredytowania nie będzie mógł przekroczyć 100 procent kwoty pożyczki –wyjaśnia Agnieszka Wachnicka Agnieszka Wachnicka z Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego Ministerstwa Finansów.

Technologia ułatwia zakładanie firm pożyczkowych

Pożyczki mogą być też udzielane przez Internet.

-  Konieczne jest, by powstały pewne regulacje, które z jednej strony będą wykluczały nierzetelne firmy, łamiące prawo, które oszukują klientów, a z drugiej potrzebne jest ograniczenie maksymalnych, różnorodnych  kosztów, które mogą się pojawić – komentuje Piotr Lewandowski.

 Było źle, jest lepiej

 To, że branża firm pożyczkowych nie cieszy się dobrą sławą, nie jest tajemnicą, można nawet przyjąć, że to „czarna owca” usług finansowych.

 Przedstawiciele tego sektora nie zgadzają się jednak z taką opinią.

 –  W tej chwili branża bardzo poprawiła swoje notowania na rynku. Zwłaszcza, że cieszymy się dużym wzrostem liczby klientów – przekonuje  Piotr Kaczmarski, dyrektor zarządzający Net Credit i doradca zarządu Związku Firm Pożyczkowych, który był gościem Polskiego Radia 24.

Są pozytywne strony

 Jarosław Sadowski, główny ekonomista firmy Expander, wyjaśnia z kolei, że klientami firm pożyczkowych, wbrew powszechnej opinii, nie są tylko osoby o złej historii kredytowej.

– Część osób, która korzysta z firm pożyczkowych w ogóle wcześniej nie próbowała tych pieniędzy pożyczyć w banku, ale od razu udała się do firmy. Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze dużo łatwiej jest pieniądze uzyskać, czyli szybko, bez problemu i mniej jest różnego rodzaju formalności – mówi Jarosław Sadowski, główny ekonomista firmy Expandera.

I właściwie można mieć pewność, że jeszcze tego samego dnia potrzebne kwotę się uzyska

A jeżeli chodzi o koszty to są one wyższe, niż w bankach, ale są one  akceptowane przez osoby, które korzystają z takich usług.

– W wielu przypadkach te pożyczki są na niedużą kwotę i na dość krótkie okresy – mówi Jarosław Sadowski

 Ten rynek powinien być uregulowany

Rząd przyjął już projekt nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Zakłada on  m.in. ograniczenie możliwości pobierania nadmiernych opłat, prowizji i odsetek w umowach pożyczek i kredytów.

 –  Bardzo cieszymy się, że są próby uregulowania przez rząd tego rynku. Natomiast nie do końca zgadzamy się ze szczegółami tych zmian, dlatego że proponują one wprowadzenie tylko częściowego nadzoru. My chcielibyśmy, aby państwo wprowadziło całkowity nadzór nad wszystkimi podmiotami, również tymi, które mogłyby ewentualnie działać w szarej strefie – mówi Piotr Kaczmarski.

Jego zdaniem powinna być instytucja kontrolująca, która sprawdzałaby, czy odpowiednie zmiany są wdrażane.

Miał być rejestr

Związek Firm Pożyczkowych ma swój rejestr. Nie posiada on jednak żadnej mocy prawnej.

– Satysfakcjonowałyby nas zmiany, które dążyłyby do rzeczywistego uregulowania rynku i wyeliminowania nieuczciwych podmiotów, działających poza wszelką kontrolą – dodaje gość PR 24.

Czy będzie taniej?

W komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu można przeczytać, że nowe rozwiązania są korzystne dla konsumentów i branży pożyczkowej. Przede wszystkim będą skutkować niższymi kosztami pożyczek i kredytów konsumenckich oraz większym bezpieczeństwem na rynku pożyczkowym.  

Czy rzeczywiście można się więc spodziewać niższych kosztów pożyczek?

–  To, co chce wprowadzić rząd niczego nie zmieni. Myślę, że nie będzie taniej – mówi Piotr Kaczmarski.  

W jego opinii te regulacje to działania zastępcze.

Sylwia Zadrożna, Błażej Prośniewski, Karolina Mózgowiec, Grażyna Raszkowska