Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 07.07.2015

Jak nie wpaść w spiralę zadłużenia

Instytucje finansowe kuszą nas pożyczkami na każdą okazję – na wakacje, na święta czy na remont. Do tego często decydujemy się na zakupy ratalne, a także na zaciąganie poważniejszych kredytów, np. na zakup samochodu czy mieszkania.
Posłuchaj
  • Pamiętajmy o najważniejszym: nigdy nie należy zaciągać kredytu na tzw. maksymalną zdolność kredytową. To pierwszy krok do problemów finansowych – mówi Marcin Krasoń z Home Broker. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Kontrola własnych wydatków to rzecz podstawowa, choć wcale nie taka prosta.

Problem polega na tym, że nie patrzymy, jakie mamy miesięczne przychody, a jakie stałe wydatki. To powinien być podstawowy element, na który musimy zwracać uwagę: czynsz, opłaty za energię, gaz, wodę – mówi Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG Infomonitor.

Dopiero, gdy widzimy, że stać nas na nowy sprzęt czy samochód, możemy rozważyć jego zakup.  

Polacy są coraz lepiej wyedukowani pod względem zaciągania kredytów, ale  jeszcze wiele pozostaje do życzenia.

– Nasza świadomość finansowa rośnie, natomiast nie rośnie w takim tempie, w jakim przybywa na rynku produktów, czy usług – dodaje  Mariusz Hildebrand

Lepiej wcześniej zaoszczędzić

Na wakacje lepiej zaoszczędzić niż brać kredyt.

– Gdybyśmy pomyśleli kilka miesięcy wcześniej o tym, a to przecież jest wydarzenie, które co roku się powtarza i nawet co miesiąc odkładali niewielkie kwoty, to potrzebna sumę można uzbierać bez kredytu – uważa  Jarosław Sadowski z firmy Expander

 Jeśli już decydujemy się na kredyt gotówkowy, to myślmy o kosztach.

– Jeżeli zaciągamy taki kredyt, to raczej starajmy się, by był jak najmniejszy, nawet nie chodzi o wielkość sumy, ale o ratę, o to, jak  długo będzie spłacany, tak, abyśmy próbowali w ciągu trzech miesięcy go spłacić – dodaje ekspert.  

 W przeciwnym razie, pojawią się kolejne pokusy, związane z np. z kolejnymi świętami.

– Wpadamy w pętle, nie możemy wyjść z długów, bo ciągle pojawia się okazja, że zaciągamy nowy kredyt – dodaje Jarosław Sadowski.

Trzeba porównać oferty

Warto też porównywać oferty, a nie decydować się na pierwszą lepszą pożyczkę, którą dostaniemy po prostu najszybciej.

–Z jednej strony mamy bardzo niskie oprocentowanie, ale banki podwyższyły prowizje. Nie skupiajmy się tylko i wyłącznie na oprocentowaniu. Patrzmy też na dodatkowe koszty: na ubezpieczenia i wysokie prowizje – podsumowuje ekspert.

Przy zaciąganiu poważniejszych zobowiązań np. kredytu hipotecznego, tym bardziej należy wszystko dobrze skalkulować pamiętając, że jest to kredyt na lata, a jego oprocentowanie, przy obecnych bardzo niskich stopach procentowych – na pewno w przyszłości wzrośnie.

– Pamiętajmy o najważniejszym: nigdy w żadnym wypadku nie należy zaciągać kredytu na tzw. maksymalną zdolność kredytową. To pierwszy krok do problemów finansowych. Raczej powinno się mieć, jak największy bufor, czyli zapas – mówi Marcin Krasoń z Home Broker.

I wyjaśnia, że osoba zatrudniona na umowę o pracę, zarabiająca określoną kwotę, otrzymałaby np. 400 tysięcy kredytu, zatrudniona na umowę-zlecenie – otrzyma 300 tys.

– Tak naprawdę i tak, nie powinna zaciągać kredytu na więcej niż 250 tysięcy – podkreśla Marcin Krasoń.

Jednym, słowem – warto wszystko przemyśleć i raczej lepiej zaciągnąć zdecydowanie mniejszy, niż większy kredy.

Karolina Mózgowiec, gra