Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 09.07.2015

Za podatek bankowy mogą zapłacić klienci

Wraca pomysł wprowadzenia podatku bankowego. Banki miałyby płacić 0,39 procent od swoich zysków, co w skali roku mogłoby przynieść do budżetu państwa od 5 do 6 miliardów złotych, bo zyski sektora bankowego są od lat bardzo wysokie.
Posłuchaj
  • W rezultacie zyski banków spadają, co wraz z podatkiem od aktywów bankowych będzie wymuszać na nich szukanie dodatkowych przychodów. A takie najłatwiej znaleźć u klientów – mówi Adam Czerniak. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza)
Czytaj także

Co takie rozwiązanie oznaczałoby dla klientów?

Opinie są różne. Maciej Stańczuk, wiceprezydent Pracodawców RP, były bankowiec nie boi się o wzrost opłat w bankach, a to ze względu na  wciąż dużą konkurencję na rynku.

Banki nie działają w próżni

– Jest oczywiście takie ryzyko, ale zakładając, że nasz system bankowy jest konkurencyjny, że jest wielu graczy na rynku, to nie sądzę, by wprowadzenie tego podatku w sposób prosty, przełożyło się na ceny usług bankowych, ponieważ banki nie działają w próżni – mówi.

Gorzej byłoby, gdyby doszło do zbyt dużej koncentracji.

– Wiemy dobrze, że jest kilka banków na sprzedaż i jeśli te banki miałyby być skonsolidowane w ramach jednej grupy, to oczywiście konkurencja będzie mniejsza. A jak jest konkurencja mniejsza, to ryzyko wzrostu cen usług bankowych jest większe – dodaje.

Ale nawet jedna, albo dwie fuzje nie doprowadziłyby, zdaniem eksperta, do wzrostu cen usług bankowych.

Banki już podnoszą opłaty

Mniejszym optymistą jest Adam Czerniak, ekonomista Polityki Insight i SGH, tym bardziej, że już dzisiaj opłaty i prowizje za usługi bankowe w Polsce rosną.

– Banki już w tej chwili podnoszą część tych opat ponieważ ostatnio, ustawowo zmniejszono możliwość czerpania przez nich przychodów z tzw. opłat interchange – przypomina.

A dodatkowo w bankach ostatnio obowiązują wyjątkowo niskie stopy procentowe.

– W rezultacie zyski banków spadają, co wraz z podatkiem od aktywów bankowych będzie wymuszać na nich szukanie dodatkowych przychodów. A takie najłatwiej znaleźć u klientów – mówi Adam Czerniak.

Zmienią się warunki korzystania z usług

Michał Krajkowski z Domu Kredytowego Notus jest niemal pewny, że wzrosną opłaty za prowadzenie rachunków, za wydawania kart płatniczych, czy prowizje od kredytów. A nawet jeśli nie dojdzie bezpośrednio do podwyżki opłat, to zmienią się warunki korzystania z usług bankowych.

– Dzisiaj w wielu bankach obrót kartą w wysokości np. 300 zł zwalnia z opłat za prowadzenie konta. Może się okazać, że po wprowadzeniu tego podatku będzie to np. 500 czy 600 zł – dodaje.

Kryteria mogą więc być znacznie zaostrzone.

W takiej sytuacji klient może np. przenieść wszystkie swoje produkty do jednego banku i aktywnie z nich korzystać, bo bank będzie go za to nagradzał.

– Często jest tak, że konto mamy w jednym banku, kartę kredytową możemy mieć w innym, a kredyt jeszcze w innym. Drogą do poszukiwania oszczędności może być skonsolidowanie tych wszystkich produktów w jednej instytucji. Może nie uda się nam zupełnie uniknąć opłaty za prowadzenie konta, ale na pewno, jeśli przeniesiemy produkty do jednego banku, to może się okazać, że w skali całego roku kilkadziesiąt czy kilkaset złotych zaoszczędzimy – dodaje.

Takie kroki można podjąć także dzisiaj, ale trudno już znaleźć konto za zero złotych. Najtaniej będzie w banku internetowym albo tradycyjnym,  ale z obsługą przez Internet, gdzie najczęściej przelewy oferowane są za darmo.

Sylwia Zadrożna, gra

 

tagi: bank