Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 17.12.2015

E-administracja w Polsce do poprawy

Minister cyfryzacji Anna Streżyńska zapowiada reformę e-administracji. Centrum państwowych usług, za pomocą którego każdy w prosty sposób mógłby załatwić dowolną sprawę urzędową bez wychodzenia z domu, miałby być istniejący już system Obywatel.gov.pl.
Posłuchaj
  • W Polsce jest cztery tysiące trzysta systemów z rozszerzeniem gov.pl – mówi Krzysztof Szubert, ekspert BCC. (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza)
Czytaj także

Warto przyjrzeć się, czy to dobry kierunek i kto powinien być dla nas wzorem w budowaniu e-administracji.

Prawie wszystkie gminne i miejskie urzędy mają tradycyjny, czyli papierowy system zarządzania dokumentami. Tylko pojedyncze wdrożyły elektroniczne zarządzanie. Ten stan rzeczy wykazała kontrola e-administracji lokalnej, przeprowadzona w tym roku przez Najwyższą Izbę Kontroli. 

Tysiące niespójnych systemów

Brak jednolitego i spójnego systemu, który łączyłby strony urzędów i pozwalał na bezproblemowe załatwienie spraw elektronicznie, to wciąż największy problem polskiej e-administracji.

– Kiedyś próbowaliśmy policzyć, ile jest systemów z tym rozszerzeniem gov.pl. i jest ich cztery tysiące trzysta. W związku z tym większość ekspertów nie orientuje się w tych wszystkich systemach. Dodatkowo każdy jest robiony w innej technologii, ma inne menu i zupełnie inaczej wygląda. Czyli dla takiego użytkownika, który na co dzień nie siedzi przy komputerze, to za każdym nauka od nowa każdego systemu – podkreśla Krzysztof Szubert ekspert BCC.

Mamy niskie pozycje w rankingach

Dlatego polska e-administracja wciąż jest nieefektywna i zbyt kosztowna, podkreśla ekspert

– Pojawił się niedawno raport Uniwersytetu Cornella dotyczący innowacyjności, który też dotyka cyfryzacji, informatyzacji i my w obszarze innowacyjności zajęliśmy 46 miejsce, a przed nami było 27 państw unijnych, za nami w tej grupie został tylko Rumunia. Natomiast pod kątem sensowność wydawania środków byliśmy na 93 miejscu w tym samym raporcie. Czyli nie dość, że dużo płacimy, to jeszcze te pieniądze nie idą na to, co potrzeba – mówi.

Mamy skąd czerpać przykłady

Tymczasem jest wiele sprawdzonych rozwiązań i  krajów, z których moglibyśmy i powinniśmy brać przykład, by polska e-administracja działała sprawnie – podkreśla Marcin Sidelnik z PWC.

– Sięgając do najlepszych przykładów w danej dziedzinie i patrząc na Singapur z 2600 usług zidentyfikowanych w ogóle w administracji, ponad 1600 jest świadczonych w formie elektronicznej. Dotyczą one wszystkich obszarów nie tylko komunikacji z interesariuszami, ale też np. zdrowia i załatwiania każdej sprawy, którą obywatel ma w urzędzie, w jednym miejscu – mówi ekspert PwC.

Z bliższych nam kierunków, dobrym przykładem jest Estonia.

– Tam poprzez koncepcje: one stop shop, również bez wychodzenia z domu, Estończycy mogą wszystko załatwiać w jednym miejscu – dodaje ekspert.

Innymi pozytywnymi przykładami są kraje zachodnie, czy Kanada.

– Nie tylko posiada zcentralizowane, portalowe rozwiązania do kontaktu z interesariuszami ale też okresowo sprawdza i otwiera się na komentarze podatników. Potwierdza, czy te zmiany, które proponuje idą we właściwym kierunku i prosi obywateli, aby dostarczyli informacji, w którym mają one pójść – mówi Marcin Sidelnik z PWC.  
Sprawna i efektywna e-administracja, ma coraz większe znaczenie nie tylko dla obywateli, ale i samej gospodarki.

 – Wpływa zarówno na PKB, na efektywność pracy. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli Polska ma przeskoczyć o kilka punktów w różnych raportach i rankingach, to musi w tym kierunku pójść. Jako szósta czy siódma gospodarka w Europie, jeżeli jesteśmy pozycjonowani powyżej 20 miejsca w obszarze cyfryzacji, a jesteśmy na 23 pozycji według wskaźnika unijnego DESI, to widać, że rozdźwięk jest dosyć duży i coś z tym trzeba zrobić – mówi Krzysztof Szubert.

Elżbieta Szczerbak, gra