Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 18.12.2015

Podatek bankowy już działa, choć go jeszcze nie ma. Opłaty bankowe poszły w górę

Koniec z darmowym kontem, kartami za 5 zł i względnie tanim ubezpieczeniem? Zdaniem wielu ekonomistów takie właśnie będą skutki wprowadzenia tzw. podatku bankowego. Nowa danina ma wejść w życie 1 lutego 2016 roku.
Posłuchaj
  • To jest właśnie ten czas, kiedy uważnie powinniśmy prześledzić nasze wyciągi z konta i przyjrzeć się tabelom opłat i prowizji, które dostajemy z banku – zwracają uwagę eksperci w radiowej Czwórce. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Projekt ustawy wprowadzającej podatek bankowy trafił już do sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Czy wprowadzenie takiego podatku zawsze musi się wiązać z podniesieniem opłat dla klientów instytucji finansowych?.

Bardzo przezorne banki

Choć ustawa o podatku bankowym nie weszła jeszcze w życie, to już niektóre banki podnoszą swoje marże kredytowe. A to dopiero początek, jak uważa Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.

– Zrobiły to już trzy banki, a jeszcze siedem dużych banków zapowiedziało, że to zrobi na początku roku, więc te koszty rosną przed podatkiem. Dlatego, że sektor bankowy się broni. Pamiętajmy bowiem, że parę tygodni temu banki musiały wpłacić potężną składkę do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, w związku z upadłością SK Banku. Więc tutaj straciliśmy mnóstwo pieniędzy z BFG. I to spowodowało, że po pierwsze banki mają mniej pieniędzy, bo musiały tę składkę uzupełnić, a po drugie mamy właśnie zapowiedź podatku bankowego – komentuje gość Czwórki.

Straty przerzucane na klientów

I to wszystko sprawia, że banki dostosowują się do sytuacji rynkowej. Dlatego nie można wykluczyć, że wzrosną np. opłaty za prowadzenie rachunku.

– Na logikę, jeśli bank zarobi mniej, to gdzieś będzie szukał nawet drobnych podwyżek, żeby wyrównać ten rachunek. Jednak ten podatek nie będzie bardzo mały, więc banki będą próbowały sobie chociaż troszeczkę odbić na klientach stratę w wynikach, w szczególności że to spółki giełdowe, które są pod presją akcjonariuszy, i z kwartału na kwartał muszą mieć coraz lepszy wynik. Dlatego spodziewam się, że jakieś opłaty wzrosną. Może to być kwestia opłaty przy koncie lub uzależnienia jeszcze bardziej, że konto jest darmowe, ale karta już kosztuje tyle i tyle, a do tego jest dodatkowa usługa –dodaje Tomasz Jaroszek z doradca.tv.

Ograniczone darmowe wypłaty z bankomatów

Coraz częściej będziemy też płacić za korzystanie z bankomatów.

– Zapomnijmy o tym, że wypłaty z bankomatów innych niż te należące do naszego banku będą darmowe. Taka sytuacja będzie się zdarzała bardzo rzadko, i pod wieloma warunkami. Będziemy musieli mieć np. dobre konto, wykupioną właściwą opcję, będziemy musieli wypłacać tych pieniędzy naprawdę sporo i płacić kartą naprawdę sporo. A opłaty mogą wzrosnąć np. za debet w koncie. Po prostu zmieni się tabela opłat i prowizji, i nawet nie zauważymy, gdy np. któregoś miesiąca bank pobierze nam 50 złotych za debet w koncie – zwraca uwagę Łukasz Piechowiak.

Lektura tabel opłat i prowizji wskazana

I dlatego to jest właśnie ten czas, kiedy uważnie powinniśmy prześledzić nasze wyciągi z konta i przyjrzeć się tabelom opłat i prowizji, które dostajemy z banku.

– Nowy Rok sprzyja akurat takim postanowieniom, żeby przeanalizować to, co mamy w portfelu, w wirtualnym portfelu. Czyli zobaczyć dokładnie, jakie mamy usługi bankowe, za co płacimy, sprawdzić w taryfie opłat i prowizji, tej aktualnej, ile faktycznie dzisiaj płacimy. Bo często jest tak, że zakładaliśmy konto za zero złotych , a dzisiaj to już jest np. 2,50 zł. Warto to sprawdzić. Jeśli nie jesteśmy na bieżąco z tymi informacjami, to może nawet nie odczujemy, że jakaś mała opłata nam wpada. I jeszcze bardzo częsta rzecz, czyli ubezpieczenia, które wcale nie są nam potrzebne. Mamy np. ubezpieczoną kartę i okazuje się, że ubezpieczenie karty jest na tak małą kwotę, że w ogóle nie ma sensu mieć takiego ubezpieczenia – podkreśla Tomasz Jaroszek z doradca.tv.

A te wszystkie dodatkowe kwoty mogą nas kosztować nawet kilkanaście złotych miesięcznie. Skoro jednak na polskim rynku działa około 700 banków, to warto poszukać oferty dopasowanej do naszych wymagań. Bo jeśli już mamy płacić więcej, to za to, czego naprawdę potrzebujemy.

Justyna Golonko, mb