Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Konto Usunięte Konto Usunięte 10.04.2018

Co wiemy a czego nie wiemy o katastrofie smoleńskiej po ośmiu latach?

W "Debacie" mówiliśmy o katastrofie smoleńskiej, o politycznym sporze, jaki po niej rozognił Polskę i o podziałach w społeczeństwie, które są tego skutkiem. 

W lipcu 2011 roku opublikowano raport komisji Millera, która stwierdziła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście TU-154 M poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, które doprowadziło do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. W przeddzień ósmej rocznicy katastrofy Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej powiedział: - Przyczyna śmierci została przez komisje ustalona. Pasażerowie zostali zabici eksplozją centropłatu przed dotknięciem ziemi. To było przyczyna ich śmierci.

Dwa światy, w których szaremu człowiekowi trudno się odnaleźć. Która z tych wersji bardziej przekonuje?

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", powiedział, że to przede wszystkim kwestia zaufania. - Czy można mieć zaufanie do komisji Millera, jeżeli polegała na Rosjanach, a państwo polskie wyrzekło się wszystkich niezbędnych do śledztwa atrybutów? Mam własne doświadczenie. My wysłaliśmy do Smoleńska własną ekipę dziennikarzy, która przejęła istotne części. Istotne, bo przejęte później przez prokuraturę. Ale zanim je przejęła, ogłosiła, że przebadała wszystkie istotne części tupolewa. Jedną z tych części, czyli urządzenie do wypuszczania podwozia, które w tym momencie katastrofy jest kluczowe, miałem na stole. Nikt go nie badał. Wiedziałem, że prokuratura kłamie i nie ma żadnego śledztwa. Albo ufamy komisji, która oprała się na Rosjanach albo ufamy Macierewiczowi, który oparł się na międzynarodowej ekipie, w tym polskich naukowcach - powiedział Tomasz Sakiewicz.

Jacek Karnowski, redaktor naczelny "W sieci" zauważył, że w sporze o wyjaśnianie przyczyn katastrofy pomija się istotny fakt.

- Myślę, że raport komisji Millera jest w oczywisty sposób niewiarygodny. Nagrania, które ujrzały światło dzienne z posiedzeń komisji, na których padają tezy o konieczności napisania raportu w taki sposób, by był zgodny z rosyjskim, to jest coś dyskwalifikującego. Właściwie po tym powinno się zakończyć dyskusję. Druga strona sporu o Smoleńsk pomija jeden fakt. Otóż, gdyby Polacy nie wyczuwali, że z wyjaśnianiem katastrofy jest coś nie tak, to ten wielki ruch społeczny i ta wielka bitwa o prawdę po prostu by nie istniały - przyznał Jacek Karnowski.

Michał Szułczyński, zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej", dostrzega istotne różnice między raportem MAK-u a raportem Millera.

- Raport MAKU-u mówił, że piloci lądowali, raport Millera, że schodzili, ale podjęli decyzję o podniesieniu samolotu, gdy stwierdzili, że jest zła widoczność. Zupełnie inna była też rola tego, co Rosjanie nazwali naciskami na pilotów, które według polskich badań nie są potwierdzone. Uważam, że błędem komisji Millera było to, że gdy na etapie prac parlamentarnych pokazywały się jakieś wątpliwości, komisja Millera nie odpowiadała - stwierdził Michał Szułdrzyński.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

***

Tytuł audycji: Debata Jedynki

Prowadzi: Marek Mądrzejewski

Goście: Michał Szułdrzyński (zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej"), Jacek Karnowski (redaktor naczelny "W Sieci") i Tomasz Sakiewicz (redaktor naczelny "Gazety Polskiej")

Data emisji: 10.04.2018

Godzina emisji: 17.25

abi/pg