Andrzej Duda z Agatą Kornhauser-Dudą przylecieli do Stanów Zjednoczonych w sobotę przed północą lokalnego czasu. W niedzielę pojechali do New Britain w stanie Connecticut, by zobaczyć się tam z Polonią. W poniedziałek polski prezydent spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Przywódcy podpisali deklarację w sprawie lokalizacji dla zwiększonej obecności amerykańskich wojsk w Polsce. Wyrazili też przekonanie, że w niedługim czasie Polska zostanie objęta programem ruchu bezwizowego. We wtorek Andrzej Duda będzie reprezentował Polskę w debacie generalnej Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.
Deklaracja o współpracy obronnej i zniesienie wiz. Spotkanie prezydentów Polski i USA
"Polska istotnym elementem dystrybucji pomocy amerykańskiej"
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski z Uniwersytetu Łódzkiego podkreślił, że efekty wrześniowego spotkania polskiego prezydenta z Donaldem Trumpem należy rozpatrywać w kilku kwestiach. Jako pierwszą podał zapewnienie bezpieczeństwa w Europie Środkowej.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Andrzej Duda wystąpi na 74. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. "Skupienie się na trzech wartościach"
- Wzmocnienie wojskowej obecności USA w naszym kraju z bardzo konkretnym wyznaczeniem sześciu miejsc, w których dodatkowe oddziały amerykańskie mają się pojawić, jest kolejnym sygnałem politycznym wysyłanym na Kreml, aby żadne iluzje co do tego, jak rozwijałaby się sytuacja w Polsce, nie były tam żywione. Poza tym pokazujemy m.in. państwom bałtyckim i Ukrainie, że Polska jest istotnym elementem dystrybucji pomocy amerykańskiej naszej części kontynentu, w związku z czym w tym zakresie Polski pominąć się nie da. To wzmacnia naszą pozycję w relacji z naszymi sąsiadami – podkreślił prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Dodał, że podpisanie deklaracji przez prezydentów Polski i USA "ma także wymiar wewnątrzamerykański". - Dotyczy to m.in. planów kampanijnych Donalda Trumpa, które są obliczone na wsparcie Polonii - zaznaczył politolog.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] A. Talaga: wojska USA przynoszą nam możliwości, których nie mamy
"Polacy mogą przesądzić o wyniku wyborów w USA"
Zgodził się z tym Tomasz Sakiewicz, który przypomniał, że w najbliższych wyborach prezydenckich Donald Trump może nie być w stanie wygrać bez "polskich" głosów. - W ostatnich wyborach w kilku stanach głosy Polonii zadecydowały o jego zwycięstwie. Potwierdziły to zresztą powyborcze badania. Teraz też Polacy mogą przesądzić o wyniku. Donald Trump dobrze zdaje sobie z tego sprawę - powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
"Amerykanie kochają Polaków". Donald Trump zapowiada, że niebawem odwiedzi Polskę
Z kolei Marek Król podkreślił, że choć poparcie Polonii jest istotne, to ważne jest również zapewnienie spokoju na Ziemi. - Silne Stany Zjednoczone są niezwykle ważne dla wyborców, także dla Demokratów. Dlatego, że gwarantują ład na całym świecie, co przekuwa się na stabilność, na robienie interesów itd. - przypomniał dziennikarz tygodnika "Sieci".
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski (Uniwersytet Łódzki), Tomasz Sakiewicz ("Gazeta Polska"), Marek Król (tygodnik "Sieci")
Data emisji: 24.09.19
Godzina emisji: 18.08
bb/