Prezydent Andrzej Duda spotka się w Waszyngtonie z prezydentem Donaldem Trumpem w środę 24 czerwca - dowiedział się w Białym Domu korespondent Polskiego Radia.
Spotkanie prezydentów Polski i USA. Wiemy, kiedy może się odbyć
Posłuchaj
25:29 Jedynka/Debata Jedynki Decyzja USA o redukcji liczebności sił wojskowych w Niemczech a bezpieczeństwo Europy Środkowej i jedność NATO (Jedynka/Debata Jedynki)
Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej, mówił w Jedynce, że Polska stara się, aby obecność amerykańskiej armii, żołnierzy, sprzętu była jak największa. - Czas spotkania prezydentów jest bardzo ważny w kontekście informacji o tym, że USA ograniczają liczbę żołnierzy w Niemczech o około 9,5 tys. żołnierzy – mówił gość Jedynki.
- Nieprzypadkowo podczas poprzedniego spotkania prezydentów zapadła decyzja, że obecność wojsk USA w Polsce będzie zwiększona o 1000 żołnierzy, że będzie dowództwo dywizyjne w Poznaniu, najdalej wysunięte na wschód dowództwo wojsk amerykańskich, co już jest faktem – mówił, dodając, że jest to już faktem.
- Liczymy, że być może część spośród żołnierzy wycofywanych z Niemiec, mogłaby trafić do Polski – dodał.
Jak zaznaczył Wojciech Skurkiewicz, żołnierze USA są swoistym stabilizatorem bezpieczeństwa również w Europie. - Moim zdaniem liczba żołnierzy amerykańskich na naszym kontynencie nie powinna się zmniejszać, bo nie służyłoby to funkcjonowaniu Sojuszu Północnoatlantyckiego i więzi NATO-wskich wśród państw UE i całego kontynentu – dodał.
PAP
"Obecność amerykańska jest pożądana"
Czesław Mroczek (PO), były wiceminister obrony narodowej, zaznaczył, że zgadza się z Wojciechem Skurkiewiczem, że obecność wojsk amerykańskich była gwarantem bezpieczeństwa i rozwoju Europy po II wojnie światowej i powinna być jeszcze w długiej perspektywie, bo to dobrze służy Polsce.
Jak mówił, on i jego formacja uznają, że obecność amerykańska jest pożądana, zabiegali o tę obecność. W związku z tym, jak ocenił, decyzja prezydenta Donalda Trumpa o zmniejszeniu o blisko 10 tys. liczebności amerykańskich żołnierzy w Niemczech, czyli w Europie Środkowo-Wschodniej, jest zła – mówił.
- Postulat zwiększenia wysiłków państw europejskich, przeznaczenia ponad 2 procent PKB na cele obronne pojawił się na szczycie NATO w Newport – mówił też gość Jedynki.
Wojciech Skurkiewicz stwierdził, że w Polsce udało się doprowadzić do sytuacji, która była nie do pomyślenia za czasów prezydenta USA Baracka Obamy. - Wtedy zaangażowanie amerykańskie wprost ograniczało się do linii Łaby. Niemcy, powiedzmy wprost, blokowali obecność wojsk sojuszniczych w większej liczbie na wschodnich rubieżach Sojuszu – mówił wiceszef MON. Jak podkreślił, Niemcy muszą zrozumieć, że granica NATO przesunęła się setki kilometrów na wschód, gwarancji bezpieczeństwa oczekują takie państwa jak Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, nie tylko Niemcy.
Czesław Mroczek (PO) stwierdził, że amerykańska obecność sojusznicza zaczęła się już w 2014 roku. Skrytykował też prezydenta USA za, w jego ocenie, transkacyjne podejście w polityce zagranicznej.
***
Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu ma związek ze zwiększeniem liczebności wojsk amerykańskich w naszym kraju. Polski prezydent będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, który odwiedzi Biały Dom od początku epidemii koronawirusa, z powodu której wstrzymano wszelkie spotkanie prezydenta Donalda Trumpa z zagranicznymi gośćmi. W tej chwili trwa uzgadnianie szczegółów wizyty przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego USA, Departament Stanu i Kancelarię Prezydenta RP.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Goście: Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej (PiS), Czesław Mroczek (PO)
Data emisji: 17.07.2020
Godzina emisji: 18.10
IAR/Jedynka/agkm/ag