Rozmowa dotyczyła sytuacji w Rosji w związku z pandemią koronawirusa. - W Moskwie stało się to, co w innych wielkich aglomeracjach. Nastąpiła tam koncentracja zakażenia COVID-19 i jest tam największe ognisko pandemii w Federacji Rosyjskiej. Wbrew zapewnieniom władz, że Rosja może uniknąć losu innych krajów, okazało się, że Rosjanie są tak samo narażeni na koronawirusa jak wszyscy mieszkańcy świata. Warto zwrócić uwagę, że koronawirus przyszedł do Rosji nie ze Wschodu, lecz z Zachodu, co przyznał nawet Władimir Putin - zaznaczył gość Polskiego Radia 24.
Dr Bryc: Miszustin stał się trochę symbolem tego, że władze Rosji nie radzą sobie z pandemią
- Zbyt późno przystąpiono do walki z rozprzestrzenianiem się pandemii. Tylko jednemu laboratorium na Syberii powierzono sprawdzające testy. Okazało się, że metody laborantów z tego ośrodka były bardzo dziurawe i nie wykrywały wielu pozytywnych przypadków. Rosjanie działali tak jak Chińczycy swego czasu. Było wiele przypadków wskazujących na koronawirusa, a traktowano to jako zapalenie płuc - dodał.
Jego zdaniem "władze rosyjskie początkowo unikały mówienia o problemie epidemiologicznym. Tego typu przekaz nie mógł działać na Rosjan zbyt dyscyplinująco i ostrzegawczo i to się po pewnym czasie zemściło. Podczas przygotowań do defilady 9 maja władze nie chciały pogodzić się z tym, że trzeba będzie ją odwołać. Przygotowania były dalej organizowane, a w efekcie kilkanaście tysięcy żołnierzy trzeba było poddać kwarantannie".
W audycji również o relacjach chińsko-rosyjskich oraz działaniach UE w obliczu pandemii.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Grzegorz Kuczyński (ekspert ds. wschodnich)
Data emisji: 05.05.2020
Godzina emisji: 19.34
PR24/IAR/pkr