Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Tomasz Jaremczak 21.11.2021

Rosja przygotowuje atak na Ukrainę? Ekspert: ten kraj jest trwale zagrożony

- Rosji zależy na tym, żeby utrzymywać niepokój na Ukrainie. Ukraina bez przerwy musi się zajmować potencjalnymi lub istniejącymi działaniami zbrojnymi na wschodzie swojego kraju. To jest kosztowne i wyczerpujące. W efekcie Ukraina nie staje się silniejsza. Gospodarka nie może się w pełni rozwijać, bo ogromne środki pochłania utrzymywanie wojska i zakup sprzętu - mówił w Polskim Radiu 24 dr Piotr Kościński z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
Posłuchaj
  • Dr Piotr Kościński gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Świat w powiększeniu)
Czytaj także

Naczelnik głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Kyryło Budanow twierdzi, że na początku 2022 roku Rosja przygotowuje atak na Ukrainę z kilku kierunków. W rozmowie z portalem Military Times poinformował, że Rosja zgromadziła ponad 92 tys. żołnierzy przy ukraińskich granicach.

wojsko ukraina free shutterstock 1200.jpg
"Na początku nowego roku Rosja zaatakuje z kilku kierunków". Niepokojące doniesienia szefa wywiadu Ukrainy

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 należy stale przyglądać się sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów, bo Ukraina jest trwale zagrożona przez Rosję. - Trudno jest jednak powiedzieć, czy Rosjanie zaatakują teraz i jak to będzie wyglądało. Z pewnością nie zrobią tego w świetle reflektorów. Raczej podczas dużego zamieszania na granicy polsko-białoruskiej, gdy oczy świata będą tam skierowane - powiedział dr Piotr Kościński.

Dodał, że Ukraina obawia się też przerzucania migrantów z Białorusi na swoją granicę. - Na granicy białorusko-ukraińskiej znajduje się już 16 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy policji. Ukraina cały czas czuje się zagrożona i przygotowuje się do odparcia ewentualnego ataku, a Rosja jest nieprzewidywalna. Nie jest wykluczone doprowadzenie przez Rosjan do zamieszek i starć separatystów z wojskami ukraińskimi. Następnie udzielenia im pomocy, w efekcie zajęcia części terytorium Ukrainy. Władimir Putin nie chce jednak narażać się na silne sankcje Zachodu. Gdyby dokonał agresji, to miałby poważne problemy. Wojna, nowe starcia, tak sobie nie wybuchną. Musiałoby stać się coś więcej - tłumaczył ekspert. 

Czytaj także:

Dr Piotr Kościński podkreśli, że Rosji zależy na tym, żeby utrzymywać niepokój na Ukrainie.  - Ukraina bez przerwy musi się zajmować potencjalnymi lub istniejącymi działaniami zbrojnymi na wschodzie swojego kraju. To jest kosztowne i wyczerpujące. W efekcie Ukraina nie staje się silniejsza. Gospodarka nie może się w pełni rozwijać, bo ogromne środki pochłania utrzymywanie wojska i zakup sprzętu - mówił. - Rosjanom zależy, aby Ukraina bardziej nie zbliżyła się do Zachodu, żeby nie przystąpiła do NATO, żeby nikt nie myślał o przyjęciu Ukrainy do UE. Sprawianie Ukrainie kłopotów na granicach oddala ją od członkostwa w tych instytucjach. Rosja najchętniej wchłonęłaby Ukrainę. Jeżeli nie może do tego doprowadzić, to przynajmniej będzie się starała, aby pozostała w szarej strefie buforowej. Jeśli tylko nadarzy się okazja, Rosjanie będą starali się coś z tego wyszarpać - podsumował.  


Posłuchaj
25:35 PR24 2021_11_21-19-33-24.mp3 Dr Piotr Kościński gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Świat w powiększeniu)

W połowie listopada Agencja Bloomberg podała, że "według wywiadu Stanów Zjednoczonych Rosja może się przygotowywać do inwazji na Ukrainę". Z kolei serwis Politico, poinformował, że na granicy z Ukrainą ma miejsce koncentracja rosyjskich żołnierzy. 

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Świat w powiększeniu"

Prowadzący: Krzysztof Grzybowski

Gość: dr Piotr Kościński (ekspert ds. międzynarodowych, Akademia Finansów i Biznesu Vistula)

Data emisji: 19.11.2021

Godzina: 19.33

PR24