Prezydent Joe Biden weźmie udział w wideokonferencji z kluczowymi europejskimi sojusznikami w sprawie sytuacji wokół Ukrainy. Biały Dom poinformował, że w rozmowie będzie uczestniczył prezydent Andrzej Duda. Równocześnie Biały Dom potwierdza doniesienia o przygotowywaniu planów rozlokowania na wschodniej flance NATO dodatkowych wojsk, zanim dojdzie do potencjalnej rosyjskiej agresji wobec Ukrainy. Rzecznik prezydenta USA Jen Psaki powiedziała, że konsultacje z sojusznikami w tej sprawie trwają.
Rozbieżność zdań w Europie
Wcześniej w poniedziałek miało miejsce spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE ws. sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Unia Europejska zagroziła Rosji surowymi sankcjami gospodarczymi za kolejną inwazję na Ukrainę, jednak wśród państw brak zgody co do ciężaru tych sankcji. W Polskim Radiu 24 wydarzenia te i sytuację na wschodzie Europy komentował dr Michał Kuź.
Gość PR24 stwierdził, że wideokonferencja, którą organizuje prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, ma skłonić sojuszników do mówienia jednym głosem ws. agresji rosyjskiej na Ukrainie. Jak podkreślił - nie jest to łatwe, szczególnie jeśli chodzi o rozbieżności między państwami wschodniej flanki NATO a np. Niemcami.
Wojna Rosji z Ukrainą pewna?
Komentując możliwość wkroczenia Rosji na Ukrainę, dr Michał Kuź stwierdził, że prawdopodobieństwo tego zdarzenia jest bardzo wysokie. Jak wyjaśnił, Władimir Putin chce - tworząc wrażenie zagrożenia Rosji, "oblężonej twierdzy" - skupić wokół siebie poparcie społeczne Rosjan, którzy wszakże - o czym mówiło się już miesiące temu - zaczynali mieć władzy Putina coraz bardziej dość.
- To, co mnie przekonuje, że konfliktu na jakąś skalę trudno będzie uniknąć, jest w tej chwili to, że o konflikcie otwarcie mówią rosyjskie media publiczne. Tam występują eksperci, którzy omawiają plany wkroczenia [rosyjskiego wojska na Ukrainę - red.], jakby to były mecze piłki nożnej, rysują grafiki, tłumaczą, kto jest za, kto przeciw. To jest komunikowanie swoich zamiarów całemu społeczeństwu. Sprawy zaszły tak daleko, że tak naprawdę sam Władimir Putin straciłby twarz przed samymi Rosjanami, gdyby czegoś nie zrobił - mówił dr Michał Kuź.
Jak jednak stwierdził, w tym ogromie złych wiadomości jest jedno niewielkie pocieszenie. Jego zdaniem w obecnych okolicznościach Władimir Putin nie może sobie pozwolić na konflikt długi i na dużą skalę. - Jemu potrzebna jest krótka wojna, którą łatwo wygra i która nie skończy się tymi bardzo dotkliwymi sankcjami - wyjaśnił politolog, dodając, że taki konflikt mógłby np. dotyczyć pasa ziemi łączącego Rosję z okupowanym Krymem.
Czytaj również:
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: dr Michał Kuź (Uczelnia Łazarskiego)
Data emisji: 24.01.2022
Godzina emisji: 19.33
IAR/PR24/jmo