NATO zwiększy swoje siły na flance wschodniej - ustalili ministrowie obrony krajów Sojuszu na posiedzeniu w Brukseli. To odpowiedź na agresywne zachowanie Rosji i możliwą agresję na Ukrainę. Chociaż Rosja twierdzi, że wycofuje swoich żołnierzy spod granicy z Ukrainą, NATO nie dostrzega faktycznej deeskalacji.
Czy ryzyko wojny na Wschodzie jest realne?
- Przez ten tydzień będzie taka huśtawka nastrojów, po czym napięcie trochę spadnie i prawdopodobnie znów zacznie rosnąć. To, co w tej chwili widzimy to jest druga w ciągu roku koncentracja wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą. Pierwsza była na przełomie marca- kwietnia ubiegłego roku. Zakończyła się przełamaniem przez Putina międzynarodowej blokady izolacji w jakiej znajdowała się po 2014 roku jego osobistym spotkaniem z prezydentem Joe Bidenem. W tej chwili trudno tu o optymizm - ocenił Andrzej Łomanowski.
Z kolei w opinii Michała Potockiego, na podsumowanie, na powiedzenie, że "oto kryzys się zakończył, bo Rosjanie obiecali wycofanie części wojsk", na razie bez potwierdzenia w faktach, na to jest zdecydowanie za wcześnie.
25:48 PR24_mp3 2022_02_16-19-32-46.mp3 Publicyści o napiętej sytuacji wokół Ukrainy ("Świat w powiększeniu")
Mimo ostrożności w ferowaniu tego, co dalej może nastąpić na Ukrainie, według publicysty "DGP" - "krew się poleje". - Prawdopodobnie będzie to eskalacja w Donbasie, być może połączona z cyberatakami - dodał.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadził: Antoni Opaliński
Goście: Michał Potocki ("DGP"), Andrzej Łomanowski ("Rzeczpospolita")
Data emisji: 16.02.2022
Godz. emisji: 19.32
kmp