Piosenki Agnieszki Osieckiej śpiewałam sporadycznie – o płycie mówi wokalistka. Od czasu do czasu. Jak mnie ktoś zaprosił. Ale nie pałałam. W zasadzie od początku, od „ Sztucznego miodu“. Nie pałałam. Byłam młoda. I choć zawsze lubiłam smutne piosenki, te konkretne działały mi na nerwy. Bo czułam bezradność opisywanych kobiet. A za wszelką cenę nie chciałam być jedną z nich. Wtedy jeszcze wydawało mi się, że trzeba w stu procentach utożsamiać się z podmiotem lirycznym.
Jedyną piosenką, którą czułam każdym porem skóry, prawie od oseska, była „ Uciekaj moje serce“ . Jedyna, do której pałałam. Potem dorosłam. Potem dorosłam po raz drugi. I trzeci. W międzyczasie zaśpiewałam jeszcze kilka piosenek Osieckiej. Do niektórych zapałałam. Niektóre śpiewałam wbrew sobie. Potem zadzwoniła Agata Passent.Wybór piosenek, po raz pierwszy, uzależniłam od muzyki. Musiała udźwignąć zmiany. I stał się mały cud. Cudek. Te piosenki, które zabrzmiały w nowych aranżacjach, ułożyły się w historię życia.
Pierwszym singlem promującym wydawnictwo jest utwór pt. "Króliczek", znany do tej pory w wykonaniu Skaldów.
Katarzyna Groniec będzie gościem środowej (23.09) "Muzycznej Jedynki", ok. 14:15.
mat.promocyjne, tj