Dla jednych matura jest być albo nie być, jeśli chodzi o przyszłą edukację na wymarzonym kierunku studiów. Dla innych to plan minimum i przykry obowiązek, który trzeba mieć za sobą. Prof. Krzysztof Biedrzycki z Uniwersytetu Jagiellońskiego przyznał w Polskim Radiu 24, że matura ma w sobie coś z rytuału, a nie faktycznego sprawdzenia wiedzy i umiejętności.
– Matura to rytuał, który zastępuje tzw. rytuał przejścia znany z różnych plemion. Założenie, że wszyscy lub prawie wszyscy powinni zdać maturę jest błędne. Jeśli tak rozumiemy ten egzamin, to jest on wtedy tylko zwykłym rytuałem. Wciąż zbyt mała jest grupa absolwentów, którzy bardzo dobrze zdają maturę – wyjaśnił ekspert.
Od lewej: prof. Krzysztof Biedrzycki i Kamil Szwarbuła; Foto: PR24/JW
– Mamy niż demograficzny i uczelnie niespecjalnie będą przyglądać się wynikom matur. Każdy student oznacza pieniądze – dodał Kamil Szwarbuła z Informacyjnej Agencji Radiowej.
Natomiast Andrzej Pery zwrócił uwagę, że dla każdego matura ma inny wymiar.
– Matura sprawdza wiedzę uczniów i poziom szkoły. Egzamin dojrzałości jest w głównej mierze do przejścia progu między szkołą a uczelnią. Natomiast każdy decyduje sam, czy matura to element zakończenia szkoły czy przepustka na studia – powiedział ekspert ds. edukacji.
Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/gm