W minioną środę grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. W projekcie wskazano m.in., że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
Projekt był szeroko komentowany - także przez polityków opozycji - w kontekście przedłużenia koncesji na nadawanie dla TVN. Obecnie TVN jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji. Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.
Antoni Macierewicz: w przypadku ataków ze strony Rosji widać, że konkretną rolę odgrywają niektóre media
- Druga linia argumentacji jest taka, w jaki sposób to, co chce uchwalić rząd Zjednoczonej Prawicy, ma wpływ na stosunki międzynarodowe Polski. W tym przypadku w mniejszym stopniu chodzi o UE i ewentualną reakcję Brukseli. W tej sytuacji bardziej chodzi o USA, choć zapewne i Bruksela w tej kwestii by się wypowiedziała. (...) Niepokojące dla wielu jest to, że decydujące dla wielu jest to, jaka będzie reakcja międzynarodowa, a nie to, jak będzie chociażby reagowało polskie społeczeństwo - podkreślił Maciej Kożuszek.
Z kolei dr Sebastian Gajewski ocenił, że projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji skazany jest na niepowodzenie.
- Ostatecznie decydująca będzie reakcja posłów Zjednoczonej Prawicy i opozycji. W tej chwili mamy już deklarację części ZP, że projekt ustawy w tym kształcie na pewno nie zostanie poparty. Pytanie, w jakim celu był on zgłaszany jako inicjatywa poselska, bo wydaje się, że tego rodzaju projekty, tak kontrowersyjne i kosztowne wizerunkowo dla Zjednoczonej Prawicy powinny być jakoś wewnętrznie konsultowane. Więc być może ta teoria o tym, że jest to projekt, który się pojawia z pełną świadomością, że w jakimś horyzoncie czasowym kilku tygodni, a może miesięcy trzeba będzie go zdjąć ze stołu, moim zdaniem jest całkiem sensowna, bo innego sensownego wyjaśnienia tutaj nie ma, skoro w punkcie wyjścia wiadomo, że pomysł ten z wielkim prawdopodobieństwem nie uzyska większości w Sejmie - zaznaczył.
Chodzi o równowagę
- Jeżeli istnieje dobro, to musi istnieć zło. Jeżeli istnieje Bóg, to musi istnieć szatan. Jeżeli istnieje TVP Info, telewizja publiczna, to musi też istnieć TVN. Potrzebujemy tej równowagi we wszechświecie, również w świecie dziennikarskim. Zwykły Kowalski jak ogląda jedną i drugą stację, to powinien przez cztery podzielić to, co widzi, to, co słyszy i gdzieś tam pośrodku wyrobić sobie własne zdanie - zaakcentował Jerzy Mosoń.
21:37 PR24_mp3 2021_07_12-08-36-16.mp3 Publicyści o projekcie ustawy dot. stacji TVN ("Debata poranka")
- To będzie bardzo zły znak dla naszych partnerów z Zachodu, jeżeli polscy politycy zdecydują się de facto zlikwidować TVN. Zresztą nie wiem, czy jest to możliwe technologicznie, dlatego że w świecie internetu nawet jeżeli TVN nie otrzymałby praw do nadawania, to przecież mógłby przenieść się w pełni do sieci i nie sprawiłoby, że jego widzowie utraciliby obecną formułę programową. Wydaje mi się, że jest to chybiony projekt - podsumował gość z Fundacji Fibre.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadził: Mirosław Skowron
Goście: dr Sebastian Gajewski (Centrum im. Daszyńskiego), Jerzy Mosoń (Fundacja Fibre), Maciej Kożuszek (Gazeta Polska)
Data emisji: 12.07.2021
Godz. emisji: 08.36
kmp