Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Unia Europejska, Kanada, Japonia i Australia - wszystkie te kraje w ostatnich godzinach nałożyły sankcje na Rosję. To reakcja na uznanie przez Władimira Putina dwóch samozwańczych republik z ukraińskiego Donbasu i na wysłanie na Ukrainę rosyjskich żołnierzy. W Polskim Radiu 24 komentowali to publicyści: Tomasz Żółciak, Bogumił Łoziński i Wojciech Rogacin.
Tomasz Żółciak z "Dziennika Gazety Prawnej" odniósł się do zablokowania certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 w związku z uznaniem separatystycznych regionów Ukrainy za niezależne państwa. Jak zauważył, tego rodzaju sankcje powinny móc być cofnięte dopiero po ustaniu przyczyny ich nałożenia. Rozważał, czy Niemcy nie będą wyłamywać się z jedności europejskiej w tym zakresie.
- Potencjalnie, ale tylko potencjalnie, bolesna może być kwestia sankcji, o których wczoraj powiedział Joe Biden, czyli de facto odcięcie Rosji od zachodnich rynków finansowych, kapitałowych. To może być rzeczywiście uciążliwe, ale wciąż nie mam przekonania, czy ten pakiet sankcji (...) rzeczywiście zrobi wrażenie na Putinie. Myślę, że Putin wkalkulował to w swoje ryzyko tych działań, eskalacji, myślę, że się na to odpowiednio przygotował - mówił Tomasz Żółciak.
Bogumił Łoziński z "Gościa Niedzielnego" stwierdził, że o tym, czy sankcje "są wystarczające", będzie wiadomo dopiero, jak wejdą one w życie i zaczną działać. Przypomniał, że w tych sankcjach są także ciosy personalne - dziś padły nazwiska szefa służb specjalnych Rosji, jego zastępcy, kilku jeszcze innych osób, biznesmenów blisko związanych z Putinem.
- W tych personalnych sankcjach chodzi o to, żeby uderzyć w interesy tych, którzy w jakiś sposób ekonomiczny stoją za Putinem. Z bezpośrednimi sankcjami wobec Putina jest taki problem, że on ten majątek, o którym wszyscy mówią, posiada na ludzi słupy. On na swoje nazwisko tego majątku specjalnie nie rejestrował. Więc tutaj też jest trudno - zauważył Bogumił Łoziński. Dodał, że "Putin podpisał umowę z Chinami, która ma finansowo zrównoważyć sankcje".
Wojciech Rogacin z "Polska Times" zauważył z kolei, że Władimir Putin uznał regiony separatystyczne w granicach całych okręgów Ługańskiego i Donieckiego, chociaż separatyści kontrolują ok. 1/3 ich terenów. Jak stwierdził, gdyby Rosja zechciała zaatakować Ukrainę, by zdobyć resztę tych obszarów, doszłoby do wojny na pełną skalę, bo Ukraina gromadzi w tej chwili bardzo liczne i silne wojsko w pobliżu tzw. linii rozgraniczenia.
- I tutaj wróciłbym jeszcze do tematu sankcji. Moim zdaniem te sankcje były takim pierwszym sygnałem. Ważnym sygnałem. One są dość bolesne. Może nie są bardzo bolesne, ale na dłuższą metę te sankcje finansowe Rosji dadzą się mocno odczuć. Natomiast ważne jest, żeby na tym nie poprzestać, żeby cały czas wspólnota międzynarodowa miała coraz to kolejne pakiety i reagowała na ewentualną dalszą eskalację - kolejnymi, ostrzejszymi sankcjami. Musi być cały czas wywierana presja na Putina, on musi sobie z tego zdawać sprawę - mówił Wojciech Rogacin.
Czytaj również:
Więcej w nagraniu.
22:34 PR24_mp3 2022_02_23-08-35-50_Debata.mp3 Publicyści o sankcjach na Rosję za atak na Ukrainę ("Debata poranka" / PR24)
* * *
Audycja: Debata poranka
Prowadzi: Eliza Olczyk
Goście: Tomasz Żółciak ("Dziennik Gazeta Prawna"), Bogumił Łoziński ("Gość Niedzielny"), Wojciech Rogacin ("Polska Times")
Data emisji: 23.02.2022
Godzina emisji: 08.35
IAR/PR24/jmo