Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Klaudia Hatała 24.09.2017

"Żołnierz niezłomny Kościoła" - Abp Antoni Baraniak

Swą niezłomną postawą, jak mało kto wpłynął na polski Kościół. Po trzydziestu latach od jego śmierci, sześć lat od decyzji o umorzeniu śledztwa, w czerwcu 2017 roku prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Jarosław Szarek, ogłosił wznowienie śledztwa w sprawie arcybiskupa Antoniego Baraniaka.
Posłuchaj
  • "Żołnierz niezłomny" Kościoła - Abp Antoni Baraniak (Labirynt historii/Jedynka)
Czytaj także

Po wojnie władze komunistyczne prowadziły z Kościołem katolickim w Polsce wyrafinowaną grę. Ale w latach 50. uderzono w Kościół otwarcie. Jedną z ofiar brutalnych represji był biskup Antoni Baraniak, sekretarz Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

W styczniu 1947 roku komuniści sfałszowali wybory do parlamentu, a liczące prawie milion Polskie Stronnictwo Ludowe zostało rozbite. Przyszedł czas na rozprawę z Kościołem. Władze organizowały procesy księży, oskarżając ich o współpracę ze antykomunistycznym podziemiem oraz szpiegostwo na rzecz Watykanu i Stanów Zjednoczonych. Jednym z najgłośniejszych procesów pokazowych był proces biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. - Było to wydarzenie znamionujące zaostrzenie polityki państwa komunistycznego względem Kościoła. To pierwszy biskup, który został wprost aresztowany i osadzony w więzieniu, poddany przesłuchaniom i brutalnym fizycznym naciskom - mówi dr hab. Paweł Skibiński, historyk UKSW.

Prymas celem

We wrześniu 1953 roku biskup Kaczmarek został skazany na 12 lat więzienia, ale władze komunistyczne chciały czegoś więcej. W rzeczywistości ostatecznym celem ataku był sam Prymas Wyszyński. A komuniści zdawali sobie sprawę, że w jego otoczeniu jest ktoś, kto wie o nim najwięcej - biskup Antoni Baraniak. 

25 września 1953 roku funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa przybyli do Pałacu Prymasowskiego przy ulicy Miodowej w Warszawie i aresztowali Prymasa Wyszyńskiego i biskupa Baraniaka. Prymas Wyszyński nie trafił do zwykłego więzienia. Pierwszy miejscem jego odosobnienia był klasztor kapucynów w Rywałdzie Królewskim, potem został przeniesiony do klasztoru bernardynów w Stoczku warmińskim. Tymczasem biskup Baraniak został osadzony w areszcie i podany śledztwu.  - Z dokumentów zebranych w archiwach IPN wynika jednoznacznie, że miał być świadkiem w pokazowym procesie prymasa Wyszyńskiego. Komuniści chcieli skompromitować Kościół - mówi Jolanta Hajdasz, reżyser filmu "Żołnierz Niezłomny Kościoła".

Brutalne tortury

Przez 27 miesięcy bezpieka robiła wszystko, aby biskup Baraniak złożył zeznania obciążające Prymasa. - Był 145 razy przesłuchiwany, co miało doprowadzić do jego wycieńczenia - mówi historyk IPN, dr hab. Rafał Reczek. - Zrywano mu paznokcie, wbijano szpilki pod paznokcie, przetrzymywano w karcerze sąsiadującym z celą, w której dokonywano kary śmierci - dodaje historyk.

Biskup Baraniak nie złożył zeznań, które pozwoliłyby stworzyć akt oskarżenia wobec niego lub prymasa Wyszyńskiego. Jednocześnie jego stan zdrowia był bardzo zły. Dlatego zdecydowano, że zamiast w areszcie – ma umierać w jednej z placówek salezjańskich w Marszałkach niedaleko Kalisza. Dopiero gdy nadszedł Październik 1956 roku i Prymas Wyszyński odzyskał wolność, doprowadził uwolnienia swego sekretarza, który wrócił na Miodową.

Zmarł na raka 13 sierpnia 1977 roku... Ale Pamięć o nim właśnie odżywa.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której można posłuchać wspomnień świadków i opinii historyków.

***

Tytuł audycji: Labirynt historii

ProwadziJacek Raginis-Królikiewicz

Data emisji: 24.09.2017

Godzina emisji: 14.13

kh