- Znaczna część społeczeństwa uważała, że Śląsk do tych protestów nie przystąpi. Ludziom na Śląsku relatywnie żyło się lepiej, zarobki były wyższe. Górnicy i hutnicy to byli ci ludzie, którzy w latach 70. XX wieku, okresie tzw. przyspieszonego rozwoju, należeli do branż wpływowych - tłumaczy dr Jarosław Neja z IPN w Katowicach.
36. rocznica Sierpnia '80
Rzeczywistość była jednak inna. - Górnicy mieli dość morderczej, czterozmianowej pracy. Prawie pozbawiono ich kontaktów z rodzinami, a w kopalniach często dochodziło do wypadków – wspomina Tadeusz Jedynak, który pracował w zakładzie Manifest Lipcowy w Jastrzębiu Zdroju.
Strajk wybuchł 28 sierpnia. Tadeusza Jedynaka nie było tego dnia w pracy. Odegrał w nim jednak jedną z głównych ról...