- Mój samochód pozwala na bardzo szybką jazdę. Najwięcej gadżetów w aucie jest jednak niewidoczne na pierwszy rzut oka – mówi Kajetan Kajetanowicz w Czwórce.
Bardzo istotne i zdaniem Kajetanowicza w pewien sposób gadżeciarskie, jest w jego rajdówce zawieszenie. – Jego konstrukcja pozwala nie tylko na jazdę po głębokich polskich dziurach, ale także na duże skoki, podczas których można zapomnieć o grawitacji – wyjaśnia. Jako przykład podaje loty na kilkadziesiąt metrów, jakie podziwiać można na Rajdzie Polski.
Podwozie to nie jedyny gadżet auta. Wiele jest także mniejszych usprawnień, o których zapomina czasami sam mistrz. – Gdy nie jeżdżę przez kilka tygodni, zdarza się, że pytam głównego inżyniera, co i gdzie się włącza. Tak dużo tego jest. Z pomocą przychodzi też mój pilot, Jarek Baran – opowiada Kajetanowicz.
Kolejne spotkanie z rajdowcem już jutro w Czwartym Wymiarze!
pg