W Polsce tylko stolica ma metro, niestety wciąż tylko jedną linię, p[odczas gdy druga nitka powstaje z problemami. Nie możemy konkurować z misternymi sieciami podziemnych kolei w Londynie, Moskwie czy Nowym Jorku, ale i nasze metro kryje kilka tajemnic.
- Stacja techniczno-postojowa Kabaty to zajezdnia dla pociągów metra - opowiada Paweł Siedlecki z warszawskiego metra, o miejscu, w którym spotkał się z Radomirem Witem. - To miejsce, gdzie pociągi nocują, gdzie są sprawdzane. Stąd wyjeżdżają, by obsługiwać pół miliona warszawiaków każdego dnia - dodaje.
To oczywiście nie jest to jedyne pomieszczenie przeznaczone do obsługi pociągów metra. W elektrowozowni przeprowadzane są główne remonty i naprawy. Część z pociągów nocuje na mini stacjach postojowych między stacjami.
Jako pasażerowie widzimy tylko górną część pociągu. Całe zestawy kołowe znajdują się pod peronami. Warszawiacy i ich goście stojąc na peronie mogą dokładnie przyjrzeć się tzw. trzeciej szynie metra, dzięki której zasilany jest pociąg.
- Praca maszynisty w metrze jest ciężka. Jeździ w tunelach w półmroku. Widzi tunel i semafory, ale wjeżdżając na stację wzrok musi się szybko przyzwyczajać do światła - wyjaśnia Paweł Siedlecki. - Aby zostać maszynistą w metrze trzeba mieć bardzo dobre zdrowie. Na sto osób chętnych, by podjąć tę pracę, ze względu na stan zdrowia i predyspozycje przyjmowane są 2 -3.
W Warszawie jest 40 pociągów metra, każdy ma po 6 wagonów. To wystarczająca ilość by obsłużyć jedną linię metra. Już wkrótce do stolicy przyjadą nowoczesne, niemal w pełni zautomatyzowane składy pociągów metra. Jakie udogodnienia w nich znajdziemy i jak zostaną sprowadzone pod ziemię dowiesz się słuchając audycji Kuby Marcinowicza "Czwarty Wymiar".
(pj)