Święta to czas kiedy wielu Polaków niezależnie od swojej sytuacji finansowej decyduje się pofolgować swoim zachciankom. Kuszą nas wypełnione towarami witryny sklepowe, decyzję zakupu ułatwiają reklamujący się wszędzie pożyczkodawcy, zachęcający do wzięcia specjalnego świątecznego kredytu.
- Większość z tych ofert to są zwykłe oferty całoroczne, tylko świątecznie opakowane – mówił w czwórce analityk finansowy Paweł Majtkowski. Gość czwórkowego "Poranka" mówił, iż wzmożona aktywność kredytodawców sprawia, iż w święta zapożyczamy się na potęgę, znacznie bardziej niż w pozostałych miesiącach roku.
- Osobiście zalecałbym pewną wstrzemięźliwość. Z rozmów Polaków wypadły zupełnie takie zwroty jak "chcę coś kupić – będę oszczędzał". Pierwszą myślą, która przychodzi nam do głowy, gdy chcemy kupić coś droższego to żeby wziąć kredyt – mówił Majtkowski, który jako przykład narodu w bardziej racjonalny sposób korzystającego z instytucji kredytu wskazał Niemców. – Byłoby pięknie gdybyśmy mieli podobną strukturę jak oni.
Więcej na temat świątecznych kredytów w dźwieku w boksie "Posłuchaj".
(bch)