Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 31.05.2011

Depilacja, manicure... czy to jest męskie?

Czy facetowi przystoi robić makijaż, malować paznokcie, albo robić sobie trwałą ondulację? To, co kiedyś było domeną kobiet, dziś zaczyna kręcić mężczyzn. Gdzie są granice wymuskania u płci – teoretycznie – brzydszej?
Depilacja, manicure... czy to jest męskie?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Rozmowa z Wiganną Papiną o stylizacji mężczyzn
Czytaj także

– Mężczyzna powinien być troszeczkę tylko ładniejszy od diabła – twierdzi Wiganna Papina, stylistka. – Męskość mężczyzny nie powinna wynikać z jego przestylizowania, przesadnego zadbania, tylko z jego wnętrza. Z tego, co ma do powiedzenia, jaką ma duszę i jakie ma poczucie humoru.

Mężczyźni często przesadzają z wymuskaniem. – Dla mnie już nadmiar żelu to przegięcie – twierdzi Papina. – Nie mówiąc o regularnym odwiedzaniu manicurzystki.

Wbrew pozorom, jak tłumaczy stylistka, nie chodzi o to, by facet był niezadbany albo brudny. – Ale jeśli ma czas na siedzienie u kosmetyczek, to czemu nie można go znaleźć na przykład dla kobiety, na czytanie książek, zgłębianie wiedzy, kulturę fizyczną – pyta retorycznie Papina.

Czy panowie powinni depilować sobie torsy? – Jeśli facet ma na klacie taki smętny koperek, to może faktycznie nie wygląda to zbyt apetycznie i lepiej się go pozbyć, ale jeśli jest macho i ma na piersi niemalże dywan to już inna sprawa – rozmarza się Papina. – Spójrzmy na prawdziwych facetów, jak Borys Szyc, czy Krzysztof Majchrzak. Oni nie muszą być przestylizowani ani wymuskani.

Tymczasem media regularnie lansują wizerunek faceta-dżdżownicy. Bez włosów na torsie, za to z doskonale ułożoną koafiurą. Zwykłym śmiertelnikom trudno oprzeć się więc pokusie stylizacji. – Mężczyzna przede wszystkim powinien zostać sobą. Wyczuć, na ile przystoi mu zniewieścieć – pointuje bezlitośnie stylistka.

Więcej na temat granicach męskości słuchaj w audycji "Pod Lupą", klikając w ikonkę dźwięku w ramce po prawej stronie tekstu.

(kd)