Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Przemysław Goławski 17.11.2011

Polska – źródło amfetaminowego biznesu?

Na rynku narkotykowym pojawia się wiele nowych szlaków handlowych oraz nowych substancji. Wiele z nich produkowanych jest w Polsce. Przed zagrożeniami przestrzegają eksperci.
Piotr JabłońskiPiotr Jabłońskifot. Aleksandra Górska

Na specjalnej konferencji zaprezentowane Sprawozdanie za rok 2011 o stanie problemu narkotykowego w Europie. Dokument przygotowało Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA). Wiele zagrożeń wynika z popularyzacji dopalaczy, które produkowane na bazie nieznanych substancji otworzyły drogę do rozwoju nowych uzależniających środków.

- Gdy w naszej przestrzeni publicznej pojawiły się dopalacze, zachwalano je jako produkty kolekcjonerskie, legalne. Okazało się, że znaleźliśmy w nich prawdziwe narkotyki, ale nowe, nieznane wcześniej - mówi Adam Frączak, wiceminister zdrowia. Podkreśla, że niektóre z nich wykazują dużą siłę i szybkość uzależniania.

- Największym europejskim problemem jest konsumpcja heroiny – mówi Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Jabłoński podkreśla, że jej popularność w naszym kraju zdecydowanie spadła. – Heroina i dożylne branie narkotyków stało się w Polsce niemodne. Krew, strzykawka, HIV, choroby zakaźne – ludzie tego nie chcą.

Jak mówi gość Czwórki, w Polsce najpopularniejszym stymulantem jest amfetamina. To dlatego, że nasz kraj jest producentem tego narkotyku. – Produkujemy bardzo dobrą, czystą i mocną amfetaminę, którą eksportujemy do Skandynawii, Niemiec i całej Europy. Konsumujemy ją przede wszystkim w Polsce, bo jest łatwo dostępna – zaznacza Jabłoński. Największe zagrożenia rodzi jednak używanie marihuany i haszyszu – to narkotyki używane najczęściej. Szczegóły w dźwięku audycji.

pg