Jak zapewnia Grażyna Królak, która o Laponii wie niemal wszystko, atrakcji jest tam mnóstwo. Jedną z nich z całą pewnością jest hotel lodowy, który wraz z lodową restauracją znajduje się na obrzeżach miasta. Można tam wynająć pokoje bądź apartamenty.
Nie jest to najtańsze, bo za jedną noc każdy z gości płaci około 125 euro, w cenie jest jednak… gorąca sauna. Dlaczego?
– W środku hotelu panuje stała temperatura -5 stopni Celsjusza. Jeśli jednak na zewnątrz zbyt długo jest ciepło, hotel zaczyna się topić. – mówi gość Czwórki. – Na ogrzewanie w środku jednak nie ma co liczyć, bo nawet łóżka zrobione są z lodu i pokryte skórami reniferów. Do spania zakładamy śpiwory i czapki tak, by widać było tylko buzię. Naprawdę jest tam… rześko.
Hotel wygląda jednak zjawiskowo, gdy podczas długich nocy lśni kolorowym światłem lamp. Zwłaszcza, jeśli na wieczór zaplanujemy romantyczną kolację we dwoje w… lodowej restauracji. Co prawda w standardowej „małej czarnej” może być odrobinę zimno, ale klienci dostają specjalne kombinezony, a ldowe stoły i ławy również, podobnie jak łóżka w lodowym hotelu, przykryte są skórami reniferów. O to, czy czasem nie zamarznie nam posiłek, także nie musimy się jednak martwić. – Talerze są podgrzewane i stawiane na drewnianej deseczce, a nie bezpośrednio na stole – tłumaczy Królak.
Poznaj tajemnice innych zakątków świata!
Kolejną atrakcją Rovaniemi jest restauracja położona w… wiosce Świętego Mikołaja. Przez jej pomieszczenia przepływa bystry strumień, a naokoło stolików rosną świerki. Dowiedz się więcej o atrakcjach niesamowitego miejsca, jakim jest Rovaniemi, słuchając nagrania ze studia Czwórki w audycji "4 do 4".
(kd)