Dorota Chojnowska odwiedziła Gruzję kilka razy - szczególnie zasmakowała w tamtejszych słodyczach, które można kupić na bazarze. Z sentymentem wspomina orzechy nawleczone na nitkę i zatopione w galaretce z winogron.
Dziennikarka twierdzi, że Gruzja to taki kraj, po którym przyjemnie się błądzi. - Tam nigdy nic nie wiadomo, ani dokąd się dojedzie, ani czy zobaczymy to, czego się spodziewaliśmy - mówi Chojnowska. - Zawsze należy pytać - dodaje.
Dziennikarka wspomina, jak chciała zobaczyć słynne, kamienne wieże obronne ustawione w kilku górskich wioskach, o których przeczytała w swoim przewodniku. Na cel podróży wybrała mało uczęszczane miasteczko. Po dotarciu na miejsce okazało się, że wiele rzeczy nie zgadza się z opisem zamieszczonym w przewodniku, ani z jej oczekiwaniami...
Posłuchaj audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4" i dowiedz się, kogo Dorota Chojnowska spotkała na trasie swojej podróży, czy zobaczyła słynne wieże i czy znalazła informację turystyczną.
Poznaj najciekawsze zakątki świata <<<
Zapraszamy również do wysłuchania załączonego materiału o słynnych gruzińskich toastach.
(pj)