Osiem lat temu nie tylko sportowa kariera, ale również zdrowie i życie Roberta Kubicy zostało wystawione na poważną próbę. Polski kierowca uczestniczył w wypadku podczas rajdu samochodowego we Włoszech. Po tym dramatycznym wydarzeniu musiał przerwać świetnie zapowiadającą się karierę w F1, bo groziła mu nawet amputacja ręki.
– Najwierniejsi kibice mogli mieć wątpliwości czy wróci on kiedykolwiek do ścigania w bolidzie Formuły 1. Sam miałem duży znak zapytania, choć z tyłu głowy czaiła mi się myśl, że może zdarzy się sportowy cud. Realistycznie tego nie zakładałem. Jednak Robert po raz kolejny zresztą pokazał, że tak naprawdę nie ma dla niego rzeczy niemożliwych – podkreślił Maciej Jermakow.
Rozmówca Polskiego Radia 24 przypomniał, że wypadek Roberta Kubicy był na tyle poważny, że lekarze w pierwszej kolejności zajmowali się ratowaniem życia polskiego kierowcy, a nie tym, by mógł wrócić do sportu w jakiejkolwiek postaci.
– Bez wątpienia droga Roberta do powrotu do zawodowego uprawiania sportu jest jedną z najbardziej niezwykłych. Podpisanie kontraktu z Williamsem to wielka sprawa i muszę przyznać, że zakręciła mi się łezka w oku. To piękna ludzka historia pokazująca, że determinacja, siła, upór i dążenie do celu mogą sprawić, że niemożliwe staje się czymś realnym. Pamiętajmy o tym, że wielu ludzi skreśliło już Roberta – dodał dziennikarz.
"Magazyn Sportowy" prowadził Jan Kałucki.
Polskie Radio 24/db
-----------------------------
Data emisji: 22.11.2018
Godzina emisji: 19.37