Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Michał Mendyk 25.08.2011

Stephen Marley: Nie mam żalu do ojca

W rozmowie z DJ Makenem w Czwórce muzykujący syn Boba Marleya, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat osobistej relacji z królem reggae.
Stephen MarleyStephen Marleyfot. materiały artysty

- Akceptuję wszystkie wybory mojego ojca. On szedł ścieżką przede mną. Uczyłem się na jego błędach, jeśli on by ich nie popełnił, ja bym je teraz popełniał - zwierzał się w rozmowie z DJ Makenem, tuż po swoim występie na Ostróda Reggae Festival Stephen Marley. Artyście przyszło dzielić niełatwy los dziecka gwiazdy muzyki reggae. Mimo niewielkiego kontaktu z wiecznie koncertującym Bobem Marleyem, Stephen pozytywnie wspomina atmosferę panującą w rodzinnym domu: - Urodziłem się w domu pełnym duchowości, w takim podejściu do życia jest siła. Ta identyfikacja z Bogiem i przekonanie, że wszystko ma swoją przyczynę, sprawiają że dziś nie mam do niego żalu.

Jako samodzielny muzyk drugi z synów Boba i Rity Marleyów zadebiutował dosyć późno, bo dopiero w 2007 roku. Już w latach 80. współtworzył jednak słynną rodzinną formację Ziggy Marley and the Melody Makers, a potem - jako producent - odpowiadał za brzmienie najważniejszych utworów swoich braci Damiana Marleya oraz Juliana Marleya. Dorobek Stephena nagrodzony został dotychczas aż pięcioma Grammy Awards.

Aby dowiedzieć się wiecej m.in. na temat podejścia Stephenam Marleya do współczesnej muzyki reggae i zapatrywań na rolę przekazu w piosenkach obejrzyj film "Wywiad ze Stephenem Marleyem".