Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Rafał Kątny 21.03.2011

Kinga Baranowska o planach zdobycia K2

- Uważa się, że góry są bardzo niebezpieczne, natomiast ja bardziej boję się jadąc krajową "siódemką" – mówi Kinga Baranowska, himalaistka.
Kinga Baranowska o planach zdobycia K2
Posłuchaj
  • Kinga Baranowska zdobyła Hyde Park
Czytaj także

Na swoim koncie ma już siedem ośmiotysięczników, a w tym roku szykuje się na dwa kolejne: Makalu i K2. Taka wyprawa nie jest dla każdego. Trzeba być wyjątkowo cierpliwym i zdeterminowanym, a poza tym trzeba umieć tak zorganizować sobie życie, by po pięcio – sześciomiesięcznej wyprawie mieć do czego wracać – mówi Kinga Baranowska, himalaistka.

- To jest właśnie największą sztuką, żeby mieć taką idealną harmonię pomiędzy życiem na nizinach, a życiem w górach. Żeby przyjechać z powrotem po wyprawie i nie mieć zawalonego życia – tłumaczy Kinga Baranowska.

Wyprawa w góry, to duża dawka adrenaliny. Nie jest jednak tak, że przebywając kilka tysięcy metrów nad poziomem morza jej poziom wciąż jest tak samo wysoki. Jak wyjaśnia gość "Hyde Parku" w Czwórce – mogłoby to grozić wypaleniem. Takie emocje należy sobie zatem dawkować.

Będąc w górach można się spotkać w z dwoma zupełnie różnymi postawami himalaistów. Pierwsi z nich stawiają sobie coraz to nowe wyzwania i mierzą się z własnym "ja", a drudzy, to tacy, którzy przede wszystkim chcą pokazać coś innym, a właściwie to siebie i swoje "osiągnięcia". W tym przypadku wątpliwą pozostaje kwestia własnych dokonań i zachowań etycznych.

- Fajnie jeśli jest to zrobione w stylu sportowym, takim etycznym, bez używania Szerpów, czyli tragarzy wysokościowych, którzy mieszkają tam w górach; bez używania dodatkowego tlenu – tłumaczy himalaistka.

Bo tylko ciężką pracą i przede wszystkim współpracą z grupą, można u podnóży góry stworzyć namiastkę domu, w której będzie można odpocząć i się zrelaksować.


Jak buduje się "dom" w Himalajach? Jeśli chcesz to wiedzieć, posłuchaj fragmentu audycji "Hyde Park". Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.


KaW