W nagraniu radiowym prozaik podkreślał, że jego wileńskie wychowanie objawia się w życiowej ascezie. - W moim dzieciństwie nie było radia, telewizji, orkiestr. Kina nie było, teatru nie było, kabaretu nie było. Mimo to byliśmy dosyć szczęśliwi i mieliśmy dość atrakcyjne życie - opowiadał.
Życiowa skromność pierwszych lat pozwoliła pisarzowi czuć się wolnym w okresie PRL. - Ja niczego specjalnie nie chciałem. Nie byłem klientem państwa. Nie można mnie było niczym zjednać do rewanżu. Z ascezy wynika pewna powściągliwość, ale też większa uwaga wobec bliźniego - wyjaśniał.
W audycji Tadeusz Konwicki wyjaśniał też, na czym poległo poczucie godności wileńskich dziewcząt i jak się objawiało w stosunku do zalotników.
***
Tytuł audycji: Pożegnania
Autorki: Joanna Szwedowska
Z nagrań archiwalnych: Tadeusz Konwicki (pisarz)
Data emisji: 1.11.2015
Godzina emisji: 21.15
bch/mm