1981 rok to data powstania zespołu Dezerter, jednego z najważniejszych zespołów polskiej muzyki podziemnej, który niósł wolnościowe przesłanie. Panowie grają już ponad 30 lat, tkwią w rock and rollu i uprawiają aktywny tryb życia. Stronią od używek, włączają się w nurty ekologiczne, promują wegetarianizm, twierdzą, że trzeba zachować umiar w szaleństwie.
- Dziś jest łatwiej żyć i to rozleniwia - twierdzi Robert "Robal" Matera, wokalista i gitarzysta Dezertera. - W latach 80. założenie zespołu było nadzieją na normalne życie w anormalnym świecie.
Członkowie grupy Dezerter nie mieli łatwo, samo zdobycie instrumentów było problemem, panowie podejmowali próby własnej konstrukcji gitar. Mimo wszystko było warto, okazuje się, że utwory Dezertera, napisane 30 lat temu, aktualnie są i dziś.
Czytaj także Tomasz Lipiński: z punk rocka się nie wyrasta <<<
- Dziś też są ludzie którzy poszukują. Dostrzegają coś, co mamy do powiedzenia - mówi gość Czwórki. - A i od lat pewne rzeczy w społeczeństwie pozostają niezmienne jak np. owczy pęd, czy reklama, która zastąpiła propagandę.
Lata 90. otworzyły wiele możliwości przed Dezerterem - koncerty, możliwość zaistnienia w radiu czy prawo do wydawania płyt. Dziś wszystkie albumy Dezertera zostają wydane na nowo w digipackach - o szczegółach tego projektu w Czwórce, w "Folk Offie" opowiada Robert "Robal" Matera - posłuchaj załączonej audycji.
(pj)