To wtedy o Radzimirze Dębskim usłyszał świat. - Ludzie oczekiwali ode mnie elektroniki, chcieli, żebym komponował coś podobnego do muzyki, dzięki której stałem się rozpoznawalny. A ja zwróciłem w kompletnie innym kierunku, pierwszym projektem był "Crux", symfoniczny klip wideo - mówi artysta. I podkreśla, że uparcie poszedł na "antykompromis", co zaowocowało propozycją poprowadzenia Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.
Dla Radzimira Dębskiego naturalnym środowiskiem jest sala koncertowa, choć w ostatnich tygodniach kilkukrotnie wystąpił w plenerze. Za nim krótka trasa koncertowa i sierpniowy koncert Solidarity of Arts w Gdańsku. - Przyszło wtedy 18 tys. ludzi. Wychodzę na scenę, oślepiają mnie reflektory. Nagle zapalają światła skierowane na publiczność i widać niekończące się morze ludzi. Wtedy po raz pierwszy ogarnął mnie stres. Następne koncerty były już łatwiejsze - przyznaje Dębski.
Artysta opowiada też o swoim najświeższym, berlińskim projekcie i wspomina swoje pierwsze koncerty, na które przychodziło... 15 osób!
***
Tytuł audycji: "Droga na szczyt" z cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Nina Harbuz-Karczmarewicz
Gość: Radzimir "Jimek" Dębski (kompozytor, dyrygent, producent muzyczny)
Data emisji: 30.09.2016
Godzina emisji: 23.05
mg