Michał Urbaniak zamieszkał w Nowym Jorku w 1973 roku. Do dziś, jak sam przyznaje, najbardziej lubi momenty, gdy opuszcza to miasto i wraca do niego. - Życie tam jest tak intensywne, że czasem bywa aż męczące. A poza tym wyjeżdżam stamtąd po to, żeby grać w innych miejscach i pokazywać to, co przeżyłem i czego nauczyłem się w Nowym Jorku - tłumaczy muzyk.
Michał Urbaniak O Nowym Jorku marzyłem od 15. roku życia
Mimo młodego wieku Michał Urbaniak nie miał kompleksów w chwili przyjazdu do Nowego Jorku. Taksówkarzowi na lotnisku kazał się zawieźć prosto na Manhattan. - Może to dlatego, że dostałem nagrodę dla najlepszego solisty i stypendium na festiwalu w szwajcarskim Montreux? Poza tym od 15. roku życia marzyłem o Nowym Jorku, ale nie czułem żadnej presji, byłem na luzie. Wiedziałem, że mam fajne i ciekawe brzmienie. Reszta to była loteria albo coś z góry - wspomina jazzman.
Od czego zaczęła się kariera Michała Urbaniaka w Nowym Jorku i gdzie szukał pomocy w momentach kryzysowych, dowiesz się z nagrania audycji.
***
Tytuł audycji: "Droga na szczyt" w cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Nina Karczmarewicz-Harbuz
Gość: Michał Urbaniak (skrzypek, saksofonista, kompozytor i aranżer)
Data emisji: 17.11.2016
Godzina emisji: 23.10
pg/mg