Prezydent Andrzej Duda przedstawił listę dziesięciu pytań, które znalazły się we wniosku referendalnym, którym podczas kolejnego posiedzenia zajmie się Senat. Prezydent podkreślił, że chciałby, aby referendum odbyło się w dniach 10-11 listopada. Zdaniem polityków PiS, m.in. senatora Jana Marii Jackowskiego, to mało fortunny termin.
- Data 10-11 listopada nie jest dobra. Można byłoby przeprowadzić referendum konstytucyjne tydzień później, również w ramach świętowania odzyskania Niepodległości - wskazywał na naszej antenie Bogumił Łoziński. Publicysta "Gościa Niedzielnego" dodał, że obecne realia nie sprzyjają pracom nad nową ustawą zasadniczą. - Napisanie nowej konstytucji wymagałoby innej atmosfery politycznej i społecznej - podkreślał.
- PiS nie jest zainteresowany referendum konstytucyjnym. Partia nie ma większości, która pozwoliłaby na przejście od słów do czynów. To byłby falstart. PiS liczy na to, że w kolejnych wyborach zdobędzie większość konstytucyjną - komentował z kolei w Polskim Radiu 24 Michał Kobosko. - Zdumiewający jest upór prezydenta, by "zderzyć się ze ścianą". Bo albo nie będzie poparcia dla wniosku o referendum ze strony senatorów PiS, albo referendum nie będzie ważne, ponieważ nie będzie wymaganej frekwencji - oceniał gość Debaty Dnia.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Świątek.
Polskie Radio 24/zz
----------------------------------
Data emisji: 20.07.18
Godzina emisji: 18.06