Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Robert Bartosewicz 22.07.2019

Lech Wałęsa ma przeprosić Jarosława Kaczyńskiego. Komentarze

Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok w sprawie o ochronę dóbr osobistych, którą Jarosław Kaczyński wytoczył Lechowi Wałęsie. Były prezydent ma przeprosić prezesa PiS za twierdzenie, że jest on odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Na ten temat w PR24 dyskutowali: Marcin Piasecki ("Rzeczpospolita") i Bogumił Łoziński ("Gość Niedzielny").
Posłuchaj
  • 22.07.19 Debata dnia: Marcin Piasecki i Bogumił Łoziński
Czytaj także

Pierwotny wyrok w tej sprawie wydał 6 grudnia ub.r. Sąd Okręgowy w Gdańsku. Nakazał on wówczas Wałęsie przeproszenie Kaczyńskiego za wypowiedzi, w których były prezydent od kwietnia 2015 do maja 2017 r. sugerował, iż prezes PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską.

- Warto zwrócić uwagę, że w tym pozwie jest więcej spraw, o które lider PiS pozwał Lecha Wałęsę. Te pozostałe nie zostały uwzględnione. Generalnie jestem za wolnością wypowiedzi, ale jest granica między opinią, a jakąś paskudną wypowiedzią. Zresztą, to nie jest do udowodnienia. To jest tak, jak mówienie, że Tusk jest odpowiedzialny za Smoleńsk. Oczywiście politycznie można rozważać takie rzeczy, ale akurat w przypadku Kaczyńskiego, pod względem organizacyjnym, on nie miał na to wpływu. Miał jedynie determinację. Stwierdzenie Lecha Wałęsy jest więc nieprawdziwe. Ale przede wszystkim jest to twierdzenie podłe, dlatego że jest ono kierowane do brata bliźniaka, który stracił tam najbliższą osobę. Wałęsa nie ma empatii wobec drugiego człowieka. Są jakieś granice przyzwoitości – powiedział w Polskim Radiu 24 Bogumił Łoziński.

Zdaniem Marcina Piaseckiego "wypowiedzi Lecha Wałęsy można delikatnie określić jako nieprzemyślane". - W całej sprawie chyba - zwłaszcza ze strony byłego prezydenta – dużą rolę odegrały emocje. Pamiętajmy o tym, że to są dawni bliscy współpracownicy, którzy się pokłócili i chyba znienawidzili. W związku z tym na tę sytuację jeszcze nakłada się olbrzymi ładunek emocji. Nie należy się dziwić temu wyrokowi. Też jestem zwolennikiem wolności słowa, ale istnieje coś takiego jak naruszenie dóbr osobistych – i właśnie o to toczyła się sprawa w sądzie. Wydaje się, że były prezydent przekroczył tę granicę, aczkolwiek sąd uznał, że nie we wszystkich swoich wypowiedziach – skomentował dziennikarz.

Sąd okręgowy oddalił część żądań Jarosława Kaczyńskiego, który domagał się też przeprosin za słowa Lecha Wałęsy o tym, że prezes PiS "nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie". Jarosław Kaczyński zarzucił też Lechowi Wałęsie, że ten - nie mając podstaw, posądza go o to, że wydał polecenie "wrobienia" byłego prezydenta i przypisania mu współpracy z organami bezpieczeństwa PRL. Lider PiS żądał przeprosin za takie bezpodstawne posądzenie. Pozew lidera PiS obejmował też żądanie wpłaty przez Wałęsę w formie zadośćuczynienia 30 tys. zł na cele społeczne.

Więcej tematów w całej audycji.

Debatę prowadziła Joanna Miziołek.

Polskie Radio 24/bartos

----------------------

Data emisji: 22.07.2019

Godzina emisji: 18.06