Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 28.05.2016

Bez pszczół nie byłoby nie tylko miodu, ale i wydajnego i zdrowego rolnictwa

Rozpoczął się sezon na miód. Ale oprócz miodu ważne są pszczoły – bez ich pracy nie ma mowy o rolnictwie.
Posłuchaj
  • O rozpoczętym sezonie miodowym i znaczeniu pszczół nie tylko dla pszczelarzy, ale i dla rolnictwa i całej gospodarki w radiowej Jedynce w audycji Aleksandry Tycner z Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Czytaj także

Tymczasem w sprzedaży już pojawił się tegoroczny miód akacjowy, mniszkowy  i rzepakowy. Wkrótce będą następne:  lipowy, faceliowy, gryczany, spadziowy, wrzosowy i wiele innych.

Dobra kondycja pszczół zapowiada dobre zbiory nie tylko miodu

Można ostrożnie prognozować, że tegoroczne zbiory będą  całkiem  dobre. Pszczoły także są w niezłej kondycji.

─To efekt dobrej współpracy różnych środowisk, administracji i programów wsparcia oraz przede wszystkim pszczelarzy, mówi Michał Wójciak, dyrektor Biura Interwencji Agencji Rynku Rolnego.

─ To nie są zawody wyuczone, do tego trzeba mieć powołanie – uśmiecha się Wójciak.

Wielkie znaczenie pszczół w rolnictwie

– W rezultacie  liczba pszczelich pni nie zmniejsza się, są także w miarę równomiernie rozmieszczone w całym kraju. To ma zasadnicze znaczenie  z punktu widzenia tego, co najistotniejsze, czyli dla zapylania – dodaje dyrektor.

Dla gospodarki ważny jest nie tylko miód, ale przede wszystkim pszczela praca

─  Oczywiście, pyszny miód jest ważny dla konsumentów, ale dla całej gospodarki, nawet nie tylko rolnictwa, najważniejsze jest zapylanie – podkreśla Michał Wójciak.

– Liczbę uli szacuje się w Polsce na ponad 1 milion 400 tysięcy. Tyle zgłoszono do Brukseli przy okazji finalizowania trzyletniego Krajowego Programu Wsparcia dla Pszczelarstwa. Pszczelarzy jest od 35 tysięcy do 40 tysięcy – wylicza Wójciak.

Joanna Stańska – mama  i Piotr Stański – syn, prowadzą w Warszawie sklep z produktami pszczelarskimi i sprzętem dla pszczelarzy, ale Piotr jest także w trzecim pokoleniu pszczelarzem. Bo to nie jest łatwy kawałek chleba. Połączenie sprzedaży i prowadzenie własnej pasieki  zapewnia jakąś opłacalność działalności.

Zapowiada się dobry rok dla pszczelarzy

- Ten rok jest  zapowiada się na razie na dobry dla pszczelarzy, bo dzięki pogodzie jest dużo rójek, czyli dzielenia się rodzin pszczelich. Pszczelarskie żniwa zaczynają się w maju i co dwa, trzy  tygodnie pojawiają się kolejne miody: mniszkowy, akacjowy już są. Zaraz pojawi się miód z rzepaku, lipy, nawłoci, gryki, fasoli, facelii, spadzi, wrzosu i wiele innych – opisuje mówi Piotr Stański.

Jak dodaje, dobry miód musi się krystalizować. Ten proces trwa od trzech do dwunastu miesięcy.

─  Najdłużej  krystalizuje się miód akacjowy, najłagodniejszy, który mogą jeść nawet dwuletnie dzieci – dodaje Stański.

Pszczelarzy wspierają też środki z Unii Europejskiej

- Pieniądze z Krajowego Programu Wsparcia dla Pszczelarstwa wspomagają  indywidualnych pszczelarzy, ale ubiegają się o nie poprzez organizacje i stowarzyszenia pszczelarskie – mówi Michał Wójciak. Na rok ta suma wynosi 6 milionów euro – 3 pochodzą z Unii Europejskiej, druga połowa – z funduszy własnych. Pszczelarze je  mogą  wykorzystać przede wszystkim na szkolenia, zakup potrzebnego sprzętu oraz na leki do zwalczania pszczelich chorób, głównie warozy.

  - Bo pszczoły chorują. Zapewne szkodzi im zanieczyszczone powietrze, ale teraz głównie opryski wykonywane przez rolników przed godziną  18.00 – mówi Piotr Stański. I apeluje, by wykonywać je po tej godzinie, bo wtedy pszczoły są już bezpieczne w ulach.

Aleksandra Tycner