Na tym etapie rozprzestrzeniania się wirusa pomoc Komisji Europejskiej jest koniecznością, a powinna być uruchomiona już dwa lata temu – powiedział wiceminister rolnictwa, Jacek Bogucki.
- Jest wola współpracy w zakresie dostosowywania ograniczeń, które dotyczą hodowli trzody na terenach objętych ASF, czy zagrożonych tą chorobą, aby było one jak najmniej dotkliwe, jednocześnie zapewniały w pełni bezpieczeństwo zwierząt - mówi gość.
Pieniądze z UE
Komisja Europejska dofinansuje także zwalczanie skutków wirusa – dodał minister Bogucki.
- Gospodarstwa, które zrezygnują dobrowolnie z produkcji trzody chlewnej, dostaną wsparcie. Będzie też wsparcie dla gospodarstw, które będę chciały kontynuować produkcję, po to aby mogły spełnić dokładne zabezpieczenia chroniące przed rozprzestrzenianiem się wirusa - tłumaczy rozmówca.
Będzie mniej dzików
Również ograniczanie populacji dzików w Polsce i zabezpieczanie wschodniej granicy przed ich przemieszczaniem się zyskało aprobatę władz unijnych. Wiceminister rolnictwa, Rafał Romanowski skrytykował zaniechanie działań przez poprzednie kierownictwo resortu w kwestii odstrzału sanitarnego dzików.
- Na obszarze województwa podlaskiego jest zakaz odstrzału dzików na około 10 miesięcy, bez jakiejkolwiek świadomości jak wielkie ryzyko to niesie, czyli rozrośniecie się populacji dzików, które przenoszą ASF. Odstrzał sanitarny, który jest realizowany od początku lutego jest na poziomie 58 proc.. - wylicza gość.
Do odstrzału przeznaczono 8 tysięcy dzików.
Czekamy na specustawy
Komisja Europejska sceptycznie natomiast odniosła się do pomysłu stawiania ogrodzenia na naszej wschodniej granicy, żeby tamtędy dziki nie przedostawały się na polską stronę. Jednocześnie obowiązuje całkowity zakaz wwozu żywności spoza Wspólnoty Europejskiej na teren Rzeczpospolitej Polskiej – poinformował Rafał Romanowski.
Od przyszłego tygodnia mają być uchwalane także tak zwane specustawy, dzięki którym zwalczanie choroby ASF i jej skutków powinno być skuteczniejsze i szybsze.
Aleksandra Tycner, abo