W tym celu w Warszawie spotkali się przedstawiciele Estonii, Finlandii, Węgier, Łotwy, Litwy, Mołdowy, Polski, Rumunii, Federacji Rosyjskiej, Słowacji i Ukrainy, reprezentant EFSY i komisarz Unii Europejskiej do spraw zdrowia bezpieczeństwa żywności.
Wszyscy zgodzili się, że głównym zagrożeniem są dziki, które wirusa przenoszą i gospodarstwa rolne, w których nie przestrzega się zasad tak zwanej bioasekuracji. Polski minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel przypomniał, że w Polsce wirus ASF występuje od 2014 roku, a w Rosji już od 2008 roku.
- Cały czas ten proces postępuje i zadaniem Polski jest powstrzymanie tego wirusa. Najważniejsze jest to, że wszystkie kraje chcą współpracować i chcą wymieniać się informacjami - uważa minister.
Trzeba działaś wspólnie
Ten problem ma charakter regionalny i jest niezmiernie ważne, że nasi wschodni sąsiedzi przyłączyli się do nas w tej walce - powiedział europejski komisarz do spraw zdrowia i bezpieczeństwa żywności, Vitenis Andriukaitis.
- W naszej dyskusji doszliśmy do kilku konkluzji. Pierwsza jest taka, że zarządzanie populacją dzików jest bardzo trudne i powinno być dostosowane do lokalnych warunków i praktyki. Odstrzeliwanie dzików musi być uzasadnione. Najważniejsze i zasadnicze znaczenie w zwalczaniu i zapobieganiu rozprzestrzeniania się wirusa ASF ma bioasekuracja, zarówno w małych jak i dużych gospodarstwach. Głównym wyzwaniem jest czynnik ludzki. Choroba musi być pod ścisłym nadzorem i kontrolą. Walka z ASF będzie ciążka i długa, ale jest do wygrania, pod warunkiem, że będziemy działać razem - uważa rozmówca.
Koordynacja działań
Polska radzi sobie bardzo dobrze w walce z ASF - ocenił Andriukaitis.
- Zalecona regionalizacja sprawdza się, mamy szczegółowe dane ze wszystkich zagrożonych krajów od Finlandię po Rumunię. Te kraje, w których ASF nie występuje, praktykują profilaktykę i monitorują sytuację. A te kraje, które ASF dotknął postępują ściśle według ustalonych reguł i strategii - dodaje.
Kiedy wiosną przyszłego roku spotkamy się ponownie w tej sprawie na Łotwie, jestem pewien, że będziemy mogli mówić o postępie w walce z ASF - powiedział unijny komisarz do spraw zdrowia i bezpieczeństwa żywności.
Oby, bo dodajmy, że Hiszpania przeszło 30 lat walczyła z ASF, a na Sardynii po prostu walkę z wirusem zarzucono.
Aleksandra Tycner, abo